Kiedy moja pięcioletnia córka rysuje ludzi, wszyscy są w maseczkach
W ramach akcji społecznej „Czułość i wolność. Budujmy równowagę w relacjach”, prowadzonej wspólnie przez Kulczyk Foundation i „Wysokie Obcasy", realizujemy cykl „Koleżankujmy się”.
Chcemy zachęcić kobiety do przełamywania wstydu, do szukania wsparcia i odpowiedzi na trudne i ważne dla nich pytania i problemy, które często nie przechodzą przez gardło nawet w rozmowie z bliskimi. Zależy nam, by pomóc Czytelniczkom przemóc się, zapytać i otrzymać ekspercką odpowiedź.
Nasza Czytelniczka jest zaniepokojona rysunkami córki: Wzięłam miesiąc urlopu, aby zająć się córką, bo przedszkole zostało zamknięte na czas wakacji. Zosia za dwa miesiące skończy pięć lat. Bardzo lubi rysować. I tutaj pojawia się problem. Nie wiem, czy nie przesadzam i czy przypadkiem bez sensu martwię się na zapas, ale zauważyłam, że kiedy córeczka rysuje ludzi, to oni są w maseczkach.
Nie mają twarzy, a przecież to właśnie po twarzach się rozpoznajemy. Kiedy pytam, dlaczego na jej rysunkach wszyscy mają maseczki, odpowiada, że przecież trzeba je nosić, żeby się nie zarazić. Czy to jest powód do niepokoju? Czy z czasem ludzie na jej rysunkach "zdejmą" maski? Czy w ogóle rozmawiać na ten temat z córeczką, czy zostawić sprawę swojemu biegowi? Dużo pytań, ale nie chciałabym czegoś zaniedbać. Może jestem nadopiekuńcza, ale wolę to, niż później mieć do siebie pretensje.
Michalina Kulczykowska: Droga Pani, w swojej wiadomości wyraża Pani obawę o córkę, której rysunki przedstawiają ludzi w maseczkach. Myślę, że to cenne, iż jest Pani uważna na zachowanie córki. Domyślam się, że jej rysunki mogły Panią zestresować, a jednocześnie nie chciałaby Pani przesadzić z reakcją. Postaram się być pomocna.
Koronawirus na rysunkach pięciolatki
Dzieci w wieku pięciu lat poprzez rysunki wyrażają swój odbiór rzeczywistości. W mojej ocenie przedstawianie ludzi w maseczkach w obecnej sytuacji pandemicznej jest jak najbardziej naturalne, ponieważ rzeczywiście maseczki stały się elementem naszej codzienności. Moim zdaniem może podjąć Pani rozmowę z córką, aby zapytać, jak ona rozumie sytuację pandemiczną, noszenie maseczek, by ewentualnie bardziej jej to przybliżyć i wyjaśnić, że maseczki mają sprawić, że pandemia się szybciej skończy, aby nie musieć zakrywać twarzy.
Może Pani jej w takiej rozmowie powiedzieć, dlaczego właśnie widok twarzy jest ważny, co napisała Pani w wiadomości do nas. Sugerowałabym jednak, aby nie zwracać córce uwagi, że w jej rysunkach "coś jest nie tak". Warto, aby jej rysunki pozostały naturalne i były wyrazem tego, jak ona odbiera świat, a nie jak powinna odbierać.
______
Czego potrzebujesz, by pozwolić sobie na czułość i wolność? Czego chciałabyś się dowiedzieć, a może wstydzisz się zadać to pytanie osobie, którą znasz? Co potrzebujesz skonsultować? Czy coś Cię niepokoi, albo masz intuicję, że coś jest ważne, ale nie znajdujesz jeszcze w sobie sposobów na rozwinięcie tej kwestii? Pisz do nas: pytanie@wysokieobcasy.pl lub bzurek@agora.pl z dopiskiem „Koleżankujmy się”
Opracowanie: Beata Żurek
Ekspertka: Michalina Kulczykowska – psycholożka, specjalistka do spraw pomocy telefonicznej i online dzieciom oraz dorosłym w 116 111 telefonie zaufania dla dzieci i młodzieży oraz 800 100 100 infolinii dla rodziców i nauczycieli w sprawie bezpieczeństwa dzieci fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Zajmuje się też interwencją kryzysową oraz szkoleniem profesjonalistów. Pełni również funkcję koordynatora telefonu wsparcia dla osób w żałobie fundacji Nagle Sami.
Zdjęcie: unsplash.com
Tekst opublikowany w ramach cyklu „Koleżankujmy się” w serwisie wysokieobcasy.pl
26 lipca 2021 r.