Moja czteroletnia córka stroni od dzieci. Nie reaguje, gdy ktoś zabiera jej zabawki
W ramach akcji społecznej „Czułość i wolność. Budujmy równowagę w relacjach”, prowadzonej wspólnie przez Kulczyk Foundation i „Wysokie Obcasy", realizujemy cykl „Koleżankujmy się”.
Chcemy zachęcić kobiety do przełamywania wstydu, do szukania wsparcia i odpowiedzi na trudne i ważne dla nich pytania i problemy, które często nie przechodzą przez gardło nawet w rozmowie z bliskimi. Zależy nam, by pomóc Czytelniczkom przemóc się, zapytać i otrzymać ekspercką odpowiedź.
W ramach akcji społecznej „Czułość i wolność. Budujmy równowagę w relacjach" prowadzonej wspólnie przez Kulczyk Foundation i „Wysokie Obcasy" realizujemy cykl „Koleżankujmy się".
Chcemy zachęcić kobiety do przełamywania wstydu, do szukania wsparcia i odpowiedzi na trudne i ważne dla nich pytania i problemy, które często nie przechodzą przez gardło nawet w rozmowie z bliskimi. Zależy nam, by pomóc Czytelniczkom przemóc się, zapytać i otrzymać ekspercką odpowiedź.
Nasza Czytelniczka ma obawy, czy jej dziecko prawidłowo się rozwija: Mam czteroletnią córkę. Amelka rozwija się prawidłowo, jest zdrowa, wesoła, rezolutna. Niestety zauważyłam, że ma problem z zachowaniem się w grupie.
Kiedy pojawiamy się na plac zabaw, siada w najdalszym kącie piaskownicy, byle daleko od dzieci. Kiedy ktoś do niej zagada, udaje, że go nie widzi ani nie słyszy. Bawi się dalej, jakby nic wokół się nie działo. Nawet nie reaguje, gdy inne dziecko zabiera jej zabawki. Udaje, że tego nie widzi, byle tylko nie mieć kontaktu z tym dzieckiem.
Kiedy jestem obok i zachęcam do rozmowy z innymi dziećmi, ośmiela się i chętnie bierze udział w zabawie. W domu, w małej grupie znanych sobie dzieci nie ma tego problemu. Czy takie zachowanie jest prawidłowe? Czy Amelka ma jakiś problem z umiejętnościami społecznymi? Czy coś przegapiłam w jej wychowaniu? Proszę o radę.
*Katarzyna Patykiewicz: Dziękujemy za Pani list i podzielenie się swoimi obserwacjami i pytaniami dotyczącymi zachowania Pani dziecka. Widać, że poświęca Pani córce dużo uwagi, obserwując ją w wielu różnych sytuacjach. Podaje Pani przykłady zachowań, które Panią niepokoją, martwi się, czy coś Pani przegapiła. No i pada pytanie "Czy to normalne?", w tle niosąc lęk.
Dużo obaw, dużo zastanawiania się, czy to już problem. To zrozumiałe, że niepokoi się Pani, i to bardzo dobrze, że szuka Pani odpowiedzi i wsparcia, co świadczy o trosce o dobro dziecka. To naturalne, że jako rodzice mamy jakieś oczekiwania i wyobrażenia, jak nasze dziecko powinno funkcjonować. Sprawdzamy w różnych źródłach wiedzy, porównujemy zachowanie dziecka z jego rówieśnikami, staramy się zrozumieć przyczyny i pomóc dziecku, jeśli uważamy, że naszej pomocy potrzebuje.
Każde dziecko jest inne, różni się temperamentem
Ważne jednak, by pamiętać, że każde dziecko jest inne, różni się temperamentem, usposobieniem i doświadczeniami. Dlatego inne sytuacje bywają dla nich wyzwaniem i mają też różne sposoby radzenia sobie z nimi. Wspomina Pani, że według Pani trudnością Amelki jest znalezienie się w nowym otoczeniu, z dziećmi, których nie zna, ale w znanej sobie grupie i otoczeniu funkcjonuje bez problemu. Zastanawiam się, czy może rozmawiała Pani z córką o tym, jak się czuje i co takiego sprawia, że nie bawi się z innymi dziećmi? Czy w ogóle tego chce? Może warto zapytać również, czy jest coś, co by chciała, aby się stało na placu zabaw albo co by jej mogło pomóc w przyłączeniu się do zabawy innych dzieci.
Warto poszukać pomocy specjalisty
Proszę pamiętać, że kiedy mamy obawy i bolączki dotyczące rozwoju dziecka - zawsze możemy poradzić się specjalisty np. psychologa. Wielu rodziców, nawet martwiąc się, odwleka wizytę, mają wątpliwości, czy to rzeczywiście poważne, czy warto zawracać sobie tym głowę. Ja podpowiadam - warto pytać! Zwłaszcza że np. do psychologa zazwyczaj najczęściej pierwszy idzie rodzic. Opisuje źródła swojego niepokoju i wspólnie ze specjalistą decydują, co dalej. Czy rzeczywiście jest powód do rozpoczęcia jakichkolwiek oddziaływań.
Proszę się zastanowić, gdyż to Pani jest ekspertem w sprawie Amelki - widzi ją każdego dnia, uważnie obserwuje, posiada cenne informacje dotyczące jej rozwoju. Warto, kiedy się martwimy, zwrócić się po pomoc - pozwoli nam to spojrzeć na ewentualne problemy z innej perspektywy, okiem fachowca. Proszę pamiętać, że specjalista pomoże Pani ocenić, czy funkcjonowanie Amelki mieści się w normie rozwojowej i pomoże podjąć decyzje. Myślę też, że przy okazji pomoże to zadbać również o Pani samopoczucie, bo wyobrażam sobie, że może Pani odczuwać stres związany z tą sytuacją. Życzę powodzenia.
______
Czego potrzebujesz, by pozwolić sobie na czułość i wolność? Czego chciałabyś się dowiedzieć, a może wstydzisz się zadać to pytanie osobie, którą znasz? Co potrzebujesz skonsultować? Czy coś Cię niepokoi, albo masz intuicję, że coś jest ważne, ale nie znajdujesz jeszcze w sobie sposobów na rozwinięcie tej kwestii? Pisz do nas: pytanie@wysokieobcasy.pl lub bzurek@agora.pl z dopiskiem „Koleżankujmy się”
Opracowanie: Beata Żurek
Ekspertka: Katarzyna Patykiewicz jest psycholożką, pracuje w zespole poradni psychologiczno-pedagogicznych w Bielsku-Białej. Związana Inicjatywą Obywatelską „Witaj", która zabiega o to, aby każdy bez względu na pochodzenie, kolor skóry czy wyznawaną religię czuł się w jej mieście jak u siebie.
Tekst opublikowany w ramach cyklu „Koleżankujmy się” w serwisie wysokieobcasy.pl
10 czerwca 2021 r.