Byłam na urlopie, ale i tak zajmowałam się sprawami firmy. Nie potrafiłam powiedzieć szefowi "nie"

W ramach akcji społecznej „Czułość i wolność. Budujmy równowagę w relacjach", prowadzonej wspólnie przez Kulczyk Foundation z „Wysokimi Obcasami", realizujemy cykl „Koleżankujmy się".
Chcemy zachęcić kobiety do przełamywania wstydu, do szukania wsparcia i odpowiedzi na trudne i ważne dla nich pytania i problemy, które często nie przechodzą przez gardło nawet w rozmowie z bliskimi. Zależy nam, by pomóc Czytelniczkom przemóc się, zapytać i otrzymać ekspercką odpowiedź.
Nasza Czytelniczka ma za sobą kolejny nieudany urlop: Za mną kolejny urlop, który praktycznie spędziłam w pracy. Kiedy mój szef - naprawdę fajna osoba i świetny menedżer - dowiedział się, że nigdzie nie wyjeżdżam, dzwonił prawie codziennie. "Rzuć okiem na to zestawienie", "Masz może uwagi do tej prezentacji?", "Mogłabyś to poprawić?".
A ja głupia nie potrafiłam powiedzieć wprost: Przepraszam szefie, ale jestem na urlopie i zajmę się tym, gdy wrócę do biura. Zero asertywności. Nie potrafiłam wyłączyć telefonu, nie potrafiłam nie zaglądać na poczty. Tak spędziłam dwa tygodnie. Jedyny plus to fakt, że po godz. 17 miałam czas dla siebie. Nie musiałam na urlopie zostawać po godzinach. Zamiast odpocząć, żyłam tym, co działo się w firmie.
Z drugiej strony myślę, że to może moja wina? Bo nie potrafię odpoczywać, bo nie mam życia poza pracą? Może ten urlop nie był mi w ogóle potrzebny? Ale zdaję sobie sprawę, że bez sensownego odpoczynku w końcu mój organizm upomni się o swoje, a wtedy na powiedzenie "nie" szefowi będzie już za późno.
Katarzyna Patykiewicz: Dziękuję za ten list, w którym poruszyła Pani niezwykle ważny problem. Otóż jak wynika ze statystyk, jest Pani w grupie 30 proc. Polaków, którzy pracują nawet w trakcie urlopu. A przecież wiemy, że każdy potrzebuje odpocząć od pracy - dla siebie i dla pracy właśnie.
Znamienny wydaje mi się początek listu: „za mną kolejny urlop". Wynika z niego, że to kolejny raz, kiedy zamiast odpoczywać, poświęca się Pani pracy. Zastanawia się Pani, dlaczego godzi się pracować wtedy, gdy powinna Pani wypoczywać. Wspomniała Pani o tym, że nie jest asertywna i nie potrafiła Pani odmówić przełożonemu, którego ceni jako osobę i profesjonalistę. Jednak swoim zachowaniem łamie on Pani prawo do odpoczynku, które jest uregulowane w kodeksie pracy.
Proporcje między pracą a życiem prywatnym powinny być zdrowe
Ponadto jako menedżer powinien sobie zdawać sprawę z korzyści, jakie daje pracownikom urlop, i konsekwencji braku odpoczynku. Osoby, które nie korzystają z urlopu, są przepracowane, zmęczone, poirytowane i zdecydowanie mniej wydajne. Przy tym trudniej im się skoncentrować, więc popełniają więcej błędów, a zadania w pracy zabierają im zdecydowanie więcej czasu niż wtedy, gdy są wypoczęci.
Takie funkcjonowanie, kiedy mamy stale podwyższony poziom stresu i napięcie, może obniżać samopoczucie i prowadzić do wypalenia zawodowego, ale również do poważnych problemów psychicznych. Może to niekorzystnie odbić się na Pani życiu zawodowym i prywatnym.
Niepokojące jest również to, że napisała Pani, że pracowała podczas urlopu „tylko do 17", sugerując, że zazwyczaj pracuje Pani dłużej. Zastanawia mnie więc, jak w takiej sytuacji może Pani odpocząć na co dzień? Czy znajduje Pani czas na przyjemności, pasje, życie towarzyskie?
Zachowanie zdrowych proporcji między pracą a życiem prywatnym jest kluczowe dla samopoczucia i zadowolenia z życia.
Wiele osób ma problemy z asertywnością, mogą mieć trudność, aby powiedzieć „nie" nawet wtedy, gdy wiąże się to dla nich z ogromnymi kosztami. Wydaje mi się, że również Pani ponosi takie koszty, dlatego bardzo zachęcam do zadbania o siebie i skorzystania z pomocy psychologa, z którym będzie Pani mogła się zastanowić, jak lepiej zadbać o siebie w takich sytuacjach.
W liście zadała Pani również pytanie: A może urlop nie jest mi potrzebny? Nie potrafię odpoczywać? To problem, który dotyczy wielu osób i wynika z tego, że faktycznie nie potrafimy odpoczywać. A wypoczynek jest niezbędny dla naszej kondycji fizycznej i psychicznej.
Trzeba przełączyć pstryczek ze stanu "gotowość do pracy" na "odpoczynek".
Zdaniem fachowców odpoczynek od pracy powinien trwać trzy tygodnie, aby mieć szansę odczuć jego pozytywne skutki. Jeśli nie ma na to szans - to odstawmy pracę choć na 4-5 dni. I tutaj zaczynają się kolejne schody, o których Pani wspomina. Jak odpocząć? Jak spędzać urlop, aby nie wrócić do pracy bardziej zmęczonym i z poczuciem winy, że zmarnowaliśmy wolny czas. To pytanie wydaje się banalne - po prostu wypoczywamy. Ale jak pokazuje Pani przykład - odpowiedź z założenia prosta, ale wykonanie już niekoniecznie.
Warto zacząć od nastawienia psychicznego. Od przełączenia pstryczka ze stanu "gotowość do pracy" na "odpoczynek". Niektórzy z psychologów wskazują na zmniejszanie obowiązków w pracy już na kilka dni przed wypoczynkiem, tak aby minimalizować szok nic nie robienia. Zastanawia się Pani, dlaczego tak trudno oderwać się od pracy? Często jest ona wysoko ustawioną wartością, obok dostarczania środków do życia pozwala czasem na uniknięcie nieprzyjemnych myśli związanych np. z relacjami, kłopotami na innych polach codzienności.
Nowe technologie utrudniają odpoczywanie
Na pewno nowe technologie mają wpływ na naszą dostępność dla szefa również na urlopie. "To takie proste, wykręcę numer i zadam tylko jedno pytanie. Przecież to tylko pięć minut" – myśli szef. Dla urlopowicza to nic innego, jak brutalny powrót do pracy. Są osoby, które na widok znajomego numeru telefonu wyświetlającego się podczas wypoczynku przeżywały panikę.
Zatem, na pewno należy zaplanować wypoczynek. Przeznaczyć na niego odpowiednią ilość dni, wysypiać się, odłożyć służbową komórkę - znam firmy, gdzie dzień przed urlopem zawiesza się dostęp do służbowego laptopa i komórki. Każdego dnia mamy do czynienia z natłokiem informacji, jesteśmy bombardowani wiadomościami, dlatego warto przemyśleć zostawienie komórki na czas wyjścia z domu. Urlop to luz, to nic nierobienie, oderwanie się od codziennych obowiązków, ale przede wszystkim robienie tego, na co ma się ochotę. Masz ochotę poleniuchować - leniuchuj, masz ochotę iść w góry, to wyruszaj.
Czy zatem ma Pani rację, zastanawiając się nad swoją umiejętnością wypoczynku? Zapewne tak. Czy można się nauczyć wypoczywać? Oczywiście. Bez odbierania komórki i zaglądania do służbowej poczty.
Przed rozpoczęciem urlopu może Pani uprzedzić szefa, że wyłącza Pani komórkę, bo zamierza aktywnie odpoczywać i nie będzie czasu na odbieranie telefonów. To również subtelne zwrócenie uwagi szefowi, aby nie niepokoił Pani podczas wypoczynku. Zatem powodzenia i życzę, już kolejnego miłego urlopu.
______
Czego potrzebujesz, by pozwolić sobie na czułość i wolność? Czego chciałabyś się dowiedzieć, a może wstydzisz się zadać to pytanie osobie, którą znasz? Co potrzebujesz skonsultować? Czy coś Cię niepokoi, albo masz intuicję, że coś jest ważne, ale nie znajdujesz jeszcze w sobie sposobów na rozwinięcie tej kwestii? Pisz do nas: pytanie@wysokieobcasy.pl lub bzurek@agora.pl z dopiskiem „Koleżankujmy się”
Opracowanie: Beata Żurek
Katarzyna Patykiewicz jest psycholożką, pracuje w zespole poradni psychologiczno-pedagogicznych w Bielsku-Białej. Związana Inicjatywą Obywatelską „Witaj", która zabiega o to, aby każdy bez względu na pochodzenie, kolor skóry czy wyznawaną religię czuł się w jej mieście, jak u siebie.
Zdjęcie: pexels.com
Tekst opublikowany w ramach cyklu „Koleżankujmy się” w serwisie wysokieobcasy.pl
27 września 2021 r.