Z uwagą i czułością przyglądamy się naszym relacjom – tym rodzinnym i tym z nami samymi – aby je uporządkować i z nową energią tworzyć świat po pandemii. Rozmawiamy o lękach, które towarzyszą wielu z nas, o podziale obowiązków i pomysłach na to, jak przygotować siebie i swoich najbliższych na nowy świat. Chcemy tworzyć nową rzeczywistość. Chcemy rozmawiać o wolności kobiet w sferze świadomości, cielesności i bytu.
„Czułość i wolność. Budujmy równowagę w relacjach" to akcja społeczna Kulczyk Foundation, „Wysokich Obcasów" i „Gazety Wyborczej".
Przeczytaj tekst Dominiki Kulczyk:
Każdy z nas wyniósł z domu jakieś przekonania, dotyczą one także pieniędzy. Rzadko partnerzy zostali wychowani w rodzinach, które mają identyczne zasady. Warto o nich porozmawiać.
Czują, że nie pasują, chociaż tak bardzo starają się dorównać ludziom o niskiej wrażliwości. Od dziecka słyszą wiele krytyki i dobrych rad. Ale wysoka wrażliwość to cecha układu nerwowego, a nie wybór stylu bycia.
Od dwóch–trzech miesięcy nic mi się nie chce. Jakbym straciła chęć do życia. Poranne wstawanie to katorga, najprostsze czynności urastają do skomplikowanych problemów.
Niepokoi mnie zachowanie czteroletniego syna. Notorycznie bawi się swoim przyrodzeniem i śmieje się „że stoi”. Staram się mu tłumaczyć, że siusiak nie jest do wygłupiania się tylko do sikania. Ale nie przynosi to efektów.
Ze slow sexu możemy skorzystać, gdy mamy 30 lat i 60. Kiedy zmieniają się nasze potrzeby – bo rodzą się dzieci, zmieniają się związki, kiedy się starzejemy. Rozmowa z Martą Niedźwiecką, psycholożką i sex coachem.