Mama nie potrafi sobie wybaczyć, że zakaziła ojca koronawirusem. Po jego śmierci kompletnie się załamała

W ramach akcji społecznej „Czułość i wolność. Budujmy równowagę w relacjach”, prowadzonej wspólnie przez Kulczyk Foundation i „Wysokie Obcasy", realizujemy cykl „Koleżankujmy się”.
Chcemy zachęcić kobiety do przełamywania wstydu, do szukania wsparcia i odpowiedzi na trudne i ważne dla nich pytania i problemy, które często nie przechodzą przez gardło nawet w rozmowie z bliskimi. Zależy nam, by pomóc Czytelniczkom przemóc się, zapytać i otrzymać ekspercką odpowiedź.
Nasza Czytelniczka niepokoi się o mamę, która nie potrafi poradzić sobie ze śmiercią męża: Przed miesiącem na COVID-19 zmarł mój tato. Wszyscy jesteśmy w szoku i trudno nam się pozbierać, ale mama przeżywa to najmocniej. Obarcza się winą, że to ona go zakaziła. Zachorowała pierwsza, a tato dzielnie się nią zajmował.
Niestety, tato trafił do szpitala i już z niego nie wrócił. Nie mogliśmy się z nim pożegnać, przytulić, podtrzymać na duchu. Dodatkowo mamę podłamała sytuacja, kiedy dowiedziała się, że nie będzie potrzebne ubranie dla taty, bo zmarłych na COVID-19 ze względów bezpieczeństwa kremują bez ubrań. Do tego dochodzi sama kremacja, której mój tata sobie nie życzył.
Mama to bardzo przeżywa. Cały czas pyta, czy tato jej przed śmiercią wybaczył zakażenie, czy zrozumie, że nie miała na to wpływu. Wiem, że dla kogoś może to brzmieć kuriozalnie, ale mama roztrząsa te sprawy. Nie wiem, jak jej pomóc, jak z nią porozmawiać, żeby utulić ją w tym żalu i poczuciu winy? Wiem, że każdy indywidualnie przeżywa żałobę, ale boję się, że mama wpadnie w chorobę, że nie udźwignie śmierci taty.
Michalina Kulczykowska: Dzień dobry, opowiada Pani o trudnym doświadczeniu śmierci taty oraz cierpieniu mamy. Domyślam się, że może to być dla Pani podwójnie trudna sytuacja, w której z jednej strony mierzy się Pani ze swoją stratą, a z drugiej niepokoi o stan psychiczny mamy. To bardzo ważne, że w tym trudnym momencie zdecydowała się Pani sięgnąć po wsparcie i napisała do nas. Doceniam to i postaram się być pomocna.
Każdy przeżywa żałobę na swój sposób
Rzeczywiście jest tak, że kiedy umiera bliska osoba, to każdy członek rodziny może przeżywać to w inny sposób, co niestety utrudnia wspieranie siebie nawzajem, zwłaszcza na początku, kiedy ciężko jest określić, czego potrzebujemy, by poczuć się lepiej. Poczucie winy to natomiast częste doświadczenie osób w żałobie i w wielu przypadkach dotyczy rzeczy, na które realnie nie ma się wpływu. Przypuszczam, że ciągłe rozmowy z mamą na ten temat mogą być dla was obu przytłaczające.
W ciężkich chwilach najważniejsze jest, aby nie zostawać samemu z problemem i skorzystać ze wsparcia innych. Nie musi to jednak oznaczać, że to na Pani ma spoczywać cała odpowiedzialność za pomoc mamie. Kiedy czuje Pani, że mama sobie nie radzi, to może warto pomyśleć o skontaktowaniu się z psychologiem. Czasem już jedna rozmowa ze specjalistą może pomóc inaczej spojrzeć na problem i rozważyć sposoby działania.
Szczera rozmowa może pomóc
Mama może skorzystać z takiej rozmowy w ośrodku interwencji kryzysowej (które są w każdej większej miejscowości) lub w poradni zdrowia psychicznego. Jest też Telefon Wsparcia dla Osób w Żałobie fundacji Nagle Sami, który działa w dni powszednie od 14 do 20.
To również istotne, aby w tym wszystkim nie zapomniała Pani o sobie i swoich potrzebach. Może warto rozważyć szczerą rozmowę z mamą, podczas której zapyta ją Pani, jakie zachowanie z Pani strony byłoby pomocne. Mając jasną odpowiedź, będzie Pani mogła ocenić, na ile jest w stanie to zrealizować. Życzę powodzenia.
______
Czego potrzebujesz, by pozwolić sobie na czułość i wolność? Czego chciałabyś się dowiedzieć, a może wstydzisz się zadać to pytanie osobie, którą znasz? Co potrzebujesz skonsultować? Czy coś Cię niepokoi, albo masz intuicję, że coś jest ważne, ale nie znajdujesz jeszcze w sobie sposobów na rozwinięcie tej kwestii? Pisz do nas: pytanie@wysokieobcasy.pl lub bzurek@agora.pl z dopiskiem „Koleżankujmy się”
Opracowanie: Beata Żurek
Ekspertka: Michalina Kulczykowska - psycholożka, specjalistka do spraw pomocy telefonicznej i online dzieciom oraz dorosłym w 116 111, telefonie zaufania dla dzieci i młodzieży, oraz 800 100 100, infolinii dla rodziców i nauczycieli w sprawie bezpieczeństwa dzieci Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Zajmuje się też interwencją kryzysową oraz szkoleniem profesjonalistów. Pełni również funkcję koordynatora telefonu wsparcia dla osób w żałobie Fundacji "Nagle Sami".
Tekst opublikowany w ramach cyklu „Koleżankujmy się” w serwisie wysokieobcasy.pl
24 maja 2021 r.