Mąż miał ochotę na seks z naszą znajomą. Powstrzymała go jedynie moja obecność

Czułość i Wolność

W ramach akcji społecznej „Czułość i wolność. Budujmy równowagę w relacjach", prowadzonej wspólnie przez Kulczyk Foundation i „Wysokie Obcasy", realizujemy cykl „Koleżankujmy się".

Chcemy zachęcić kobiety do przełamywania wstydu, do szukania wsparcia i odpowiedzi na trudne i ważne dla nich pytania i problemy, które często nie przechodzą przez gardło nawet w rozmowie z bliskimi. Zależy nam, by pomóc Czytelniczkom przemóc się, zapytać i otrzymać ekspercką odpowiedź.

Nasza Czytelniczka straciła zaufanie do męża: Piszę do Was ponieważ nie potrafię sobie poradzić z tym, co usłyszałam od męża. Wydawało mi się, że jesteśmy zgodnym małżeństwem, dużo z sobą rozmawialiśmy, jednakże to ja jestem dominującą osobą w związku. Pewnego dnia podczas wspólnego wieczoru mąż powiedział po alkoholu: "Wyruchałbym co drugą kobietę na mieście".

Kiedy po jakimś czasie powiedziałam, że to zabolało, odpowiedział, że to tylko słowa i że każdy facet tak myśli, tylko tego nie mówi, a on jest szczery. Później wyjaśniał, że chciał mnie czymś wkurzyć i dlatego tak powiedział. Przepraszał, mówił, że to było głupie i już nigdy tak nie powie, że mnie kocha. Widział, jak mnie to boli.

Po paru miesiącach byliśmy na imprezie, była tam nasza znajoma, która próbowała zwrócić uwagę mojego męża. Upiła się. Mąż nie reagował na to, że rozpięła bluzkę, że rozchylała nogi. Nie czułam zagrożenia, jednak gdy wyszliśmy z imprezy, mąż powiedział: „Gdybym nie był z tobą, tobym ją wyruchał". To jego słowa, które mnie zabolały bardzo, nie potrafię sobie z tym poradzić.

Mąż zniszczył moje zaufanie. Wyjaśniał, że był pijany i nie wiedział, co mówi, ale ja mu już nie wierzę. Skoro nie wiedział, co mówi, to nie mam pewności, że nie zdradzi mnie po pijanemu, bo przecież nie będzie wiedział, co robi.

Jestem o krok od podjęcia decyzji o rozwodzie. Jak mam sobie poradzić z emocjami? Czy uda się jeszcze odbudować zaufanie do męża?

Kamila Jakubowska: Dziękuję Pani za list, który porusza ważny temat: zaufanie w związku. Uznajemy, że jest ono niezbędne, aby zbudować trwałą relację, mieć poczucie bezpieczeństwa. Nasze zaufanie może zostać zachwiane przez kłamstwo ze strony partnera czy podejrzenie niewierności, zdradę.

Szczera rozmowa może pomóc

Przez lata budujemy w nas poczucie, że możemy ufać bliskiej osobie, że nie zostawi nas w trudnej sytuacji. Pisze Pani, jak bardzo jest trudno usłyszeć od męża tak raniące słowa. Mogę sobie tylko wyobrazić, że teraz jest w Pani dużo sprzecznych emocji, z którymi trudno sobie poradzić. Z jednej strony jest uczucie do męża i wiele lat spędzonych razem, z drugiej strony lęk, że Panią zdradzi, skrzywdzi.

To bardzo dobrze, że mówiła Pani mężowi o swoich uczuciach w związku z jego komentarzem. Ważne jest, żeby on wiedział, że nawet fakt bycia pod wpływem alkoholu go nie usprawiedliwia. Ten komentarz był bardzo okrutny i wulgarny.

Rozumiem, że myśli Pani o rozstaniu. W sytuacji, kiedy doznajemy szoku w postaci zranienia, pojawia się chęć ucieczki z tej sytuacji i wątpliwości, czy będzie Pani mogła mu ponownie zaufać. Myślę, że warto przed podjęciem decyzji spróbować zrozumieć problem. Warto, aby porozmawiała Pani o tym, co się stało na tej imprezie z mężem, próbowała zapytać się jego, jakie były jego intencje, kiedy mówił, że chciałby Panią zdradzić. Nawet kiedy są to tylko słowa wypowiedziane nieświadomie, one też dużo znaczą i mogą zranić mocnej niż czyny.

Mąż musi zrozumieć, że może Panią stracić

Możecie zastanowić się wspólnie, jak wygląda teraz Wasza relacja, czego Wam w niej brakuje, a co układa się świetnie. Najlepiej, aby każdy z partnerów zastanowił się wcześniej i zapisał na kartce sfery, które jego zdaniem wymagają omówienia. Jeśli trudno Wam będzie przeprowadzić taką rozmowę i dojść do porozumienia, warto skorzystać z pomocy specjalisty, psychoterapeuty par/małżeństw. Istotne jest, aby mąż dowiedział się, że to, co mówi, powoduje, że całkowicie traci Pani do niego zaufanie, boli to Panią.

On musi zrozumieć, że poprzez te komentarze może Panią stracić. Mówi Pani o tym, jak trudno jest odbudować zaufanie do partnera, pojawiają się wtedy fantazje, wyobrażenia, lęki o tym, że jego słowa mogą zostać zrealizowane.

Tak się dzieje po realnej zdradzie jednej ze stron. Żyjemy w ciągłej niepewności i potrzebie kontroli partnera, który oszukał. Co wtedy możemy zrobić? Pozwólmy sobie na wyrażenie uczuć, które w nas są, możemy popłakać, wyzłościć się na tę sytuację, napisać to, jak się czujemy, porozmawiać z kimś nam życzliwym. Niech Pani nie tłumi uczuć, przeżywa je całą sobą.

Niech Pani nie obwinia się za tę sytuację. To nasz partner odpowiada za to, co mówi i robi. Nie jest to wynikiem tego, że my nie spełniamy jego oczekiwań. Niestety bardzo często kobiety zaczynają się zastanawiać, że może to ich wina. Decyzja o zdradzie jest tylko i wyłącznie odpowiedzialnością osoby, która na nią się decyduje. Przecież jeśli czujemy, że się nam nie układa w relacji, możemy o tym rozmawiać, próbować to naprawić.

Nie rozpamiętujmy przeszłości, skupmy się na teraźniejszości

Jeśli zdecyduje się Pani dać mu jeszcze jedną szansę, to warto zastanowić się, czy wcześniej były sytuacje, w których on Panią oszukał, straciła Pani do niego zaufanie. Czy kiedyś miał podobne zachowania? Jeśli to pierwsza taka sytuacja dotycząca jego zainteresowania inną kobietą, to warto dać mu jeszcze szansę, ale z jasnymi zasadami jego zachowania.

Niech wyrazi Pani jasno swoje potrzeby i uczucia wobec partnera. Wiem, że może się to wiązać z silnymi emocjami, ale często po takiej burzliwej, szczerej rozmowie łatwiej jest nam znaleźć rozwiązanie problemu. Niech Pani spróbuje nie rozpamiętywać przeszłości, bo już jej nie zmienimy, i skupić się na teraźniejszości. Po szczerej rozmowie, rozpoczęciu planu odbudowy relacji, z czasem przyjdzie zaufanie i poczucie bezpieczeństwa. Życzę Pani dużo siły w poradzeniu sobie z rozczarowaniem. Najważniejsze, aby decyzja była zgodna z Pani potrzebami i uczuciami.

____________________________________________________________________________________________

Czego potrzebujesz, by pozwolić sobie na czułość i wolność? Czego chciałabyś się dowiedzieć, a może wstydzisz się zadać to pytanie osobie, którą znasz? Co potrzebujesz skonsultować? Czy coś Cię niepokoi albo masz intuicję, że coś jest ważne, ale nie znajdujesz jeszcze w sobie sposobów na rozwinięcie tej kwestii? Pisz do nas: pytanie@wysokieobcasy.pl z dopiskiem „Koleżankujmy się".

 

Opracowanie: Beata Żurek 

Kamila Jakubowska jest psycholożką, psychoterapeutką i seksuolożką kliniczną. Główne obszary pracy: terapia młodzieży, osób dorosłych oraz par/małżeństw. Pomaga osobom, które przeżywają trudne sytuacje życiowe, osobiste i zawodowe, stres. Prowadzi praktykę psychologiczną online na platformie Avigon.pl.

Tekst opublikowany w ramach cyklu „Koleżankujmy się” w serwisie wysokieobcasy.pl 10 grudnia 2021 r.

Zdjęcie: pexels.com