Nasze kości są delikatniejsze, nasza psychika też. Menopauza to temat każdej kobiety

Czułość i Wolność

Słowo „menopauza" określa ostatnią miesiączkę w życiu kobiety. Stwierdzamy to, gdy przez kolejnych 12 miesięcy nie występuje krwawienie. Czas transformacji menopauzalnej jest dużo dłuższy i oznacza szereg zmian zachodzących w ciele kobiety. Oprócz uderzeń gorąca czy intensywnego pocenia się to także bóle głowy i mięśni, problemy z koncentracją i pamięcią, ale też przewlekłe zmęczenie, bezsenność, tycie, zmiany skórne, a nawet ataki paniki. Lekarze wymieniają 34 różne objawy, które kobiety mogą odczuwać w czasie klimakterium. Szacuje się, że tylko 20 proc. kobiet przechodzi ten etap bez większych problemów lub bezobjawowo.

Menopauza to temat każdej kobiety

Anna Samsel, ekspertka Kulczyk Foundation, prowadząca projekt "Menopauza bez Tabu"

Kiedy w gronie moich przyjaciółek, równolatek, poruszyłam temat menopauzy, to jakbym poruszyła lawinę. To pokazało mi potrzebę rozmawiania o menopauzie, a także – ogrom niewiedzy. Kulczyk Foundation zajęła się najpierw tematem miesiączki, bo był zaniedbany. A gdy już trochę zrobiliśmy i zaszło sporo pozytywnych zmian, naturalną kontynuacją była menopauza. Temat dotyczący każdej kobiety. Temat tabu, wymagający pracy. Chcieliśmy sprawdzić, co się wokół menopauzy dzieje, co o niej wiemy, jaki jest jej odbiór społeczny. Dlatego powstał raport „Menopauza bez tabu".

Wnioski są dość alarmujące, bo badania pokazały, że brakuje wiedzy o tym ważnym okresie w życiu kobiety - i w społeczeństwie i, niestety, wśród specjalistów. A menopauza postrzegana jest stereotypowo i ten stereotyp bardzo krzywdzi kobiety. Z kolei z najnowszego raportu Kulczyk Foundation, „Niewidzialne w pracy. Kobiety w okresie okołomenopauzalnym", wynika, że 90 proc. kobiet odczuwa negatywny wpływ objawów menopauzalnych na ich pracę i że czują, że ich potrzeby w miejscu pracy nie są dostrzegane, zdarza im się myśleć o zmianie miejsca pracy lub rezygnacji z niej. Mamy zaopiekowane już potrzeby wielu grup jak matki karmiące, osoby neuroróżnorodne. Ponad 50 proc. osób to kobiety, a kobiety przechodzą menopauzę.

Dostrzeżenie ich potrzeb i dostosowanie do nich miejsca pracy będzie z korzyścią dla pracodawców. Czasem to kwestia atmosfery, czasem bardziej elastycznego grafiku albo możliwości skorzystania z prysznica czy pokoju odpoczynku. I to już będzie zmiana – kobiety nie będą się czuły niewidzialne.

Stajemy się delikatniejsze pod każdym względem

Dr Alicja Długołęcka, edukatorka seksualna, psychoterapeutka, autorka książek, m.in. "Przypływ. O emocjach i seksualności dojrzałych kobiet"

Bardzo się cieszę, że mówimy nie tylko o menopauzie, czyli ostatniej miesiączce, ale o transformacji menopauzalnej. Bo to jest faza w naszym życiu, która trwa kilka, nawet kilkanaście lat.

Bardzo lubię porównywać transformację menopauzalną z okresem dojrzewania nastolatek. Gdy wyobrażamy sobie dojrzewanie, to nie koncentrujemy się przecież tylko na pierwszej miesiączce. To nie wyłącznie miesiączka zmienia sposób funkcjonowania nastolatki i nie miesiączka sprawia, że staje się ona kobietą.

Przygotowaniem do menopauzy jest edukacja seksualna, uwzględniająca wszystkie fazy życia kobiety, bez wciskania nam przekonania, że jesteśmy kobietami tylko dlatego, że przeżywamy fazę rozrodczą. Na pewno nie nasze zdolności rozrodcze stanowią o naszej kobiecości. Wracając do dojrzewania - tu następuje dużo ważnych aspektów, chociażby pojawienie się myślenia abstrakcyjnego, formowanie się tożsamości, zmiany w sposobie przeżywania emocji, stosunku do własnego ciała. I zachęcam, aby podobnie podejść do wieloaspektowego okresu naszego życia, który związany jest tym, że nie miesiączkujemy, ze zmianami hormonalnymi, zachodzącymi w naszym ciele. To jest czas, który zmusza nas do jakiegoś bilansu. I moment, w którym możemy zastanowić się nad tym, co jeszcze mamy w życiu do zrobienia.

Z przyjemnością zapożyczyłam innego rodzaju tłumaczenie uderzeń gorąca. Bo z perspektywy terapeutycznej to historia o tym, że moje ciało wysyła jakieś sygnały, a ja ich nienawidzę. To, co proponuję - i nie jest to mój wymysł, tylko pomysł kobiet z innych kultur i z innych czasów - to są "przypływy mocy". Ciężko to na początku zinterpretować, ale jeśli się podejdzie do zjawisk biologicznych w sposób egzystencjalny, to można sobie wyobrazić, że transformacja menopauzalna to ten czas, gdy pędzimy jak pociąg i pewne objawy nas zatrzymują, mobilizują, by zmienić tryb funkcjonowania.

Bo stajemy się delikatniejsze. Pod każdym względem - nasze kości są delikatniejsze, nasze waginy, nasza psychika też. Jesteśmy bardziej empatyczne. To czas wielkiej zmiany na poziomie świadomości ciała i umysłu. Dlatego podoba mi się określenie "transformacja". Nowe rozdanie wymaga zatrzymania się, a objawy fizjologiczne zmuszają nas, abyśmy więcej spały, pozwoliły sobie na odpoczynek, przemyślały pewne sprawy, wyrzuciły ze swojego życia niepotrzebne rzeczy, czasem osoby i zastanowiły się, co jeszcze fajnego chcemy zrobić. 

Nie demonizować objawów

Magdalena Krauze, specjalistka w dziedzinie pielęgniarstwa ginekologiczno-położniczego, mentorka zawodu i wykładowczyni uniwersytecka

O fizjologii w ogóle mało mówimy. Ani o miesiączce, ani o menopauzie nie jest łatwo rozmawiać. To sprawa krępująca, intymna, a my nie lubimy przekraczać własnych granic. Ja zachęcam do tego, aby rozmawiać. I zajmować się tematem jeszcze przed menopauzą. Trudno nam, kobietom, przyjąć do wiadomości, że po 40. roku życia zaczyna się już ten czas, gdy nasze ciało się zmienia. A po 45. roku życia już na pewno warto zacząć się zastanawiać, co będzie później. Średni czas menopauzy w warunkach europejskich to 51 lat. A transformacja menopauzalna, ten okres przed i po ostatniej miesiączce, związany z obniżaniem poziomu estrogenu, może trwać wiele lat. Te zmiany fizjologiczne wpływają na naszą sferę emocjonalną i społeczną, na to, jak się czujemy. Wsparcie informacyjne jest szalenie ważne, bo pozwala zrozumieć, że to, co się z nami dzieje, jest normalne.

Daje nam też uważność na to, co zachodzi w naszym organizmie. Z raportu "Menopauza bez tabu" wynika, że kobiety obawiają się objawów wazomotorycznych menopauzy - to tzw. uderzenia gorąca, nocne zlewne poty, kołatanie serca i zaburzenia snu. Dobrze wiedzieć, z czego wynikają, jak sobie z nimi radzić. I to jest recepta - nie demonizować tych objawów.

Czuję, że życie się zaczęło

Kamila Staniek, przedsiębiorczyni, podróżniczka, na Instagramie znana jako Crazy Travel Bag

Przeszłam przyspieszony kurs menopauzy. Moja siostra zachorowała na raka jajnika, w rodzinie miałyśmy inną historię rakową w młodym wieku. Zrobiłam testy genetyczne i okazało się, że mam mutację genu BRCA1, która zdecydowanie zwiększa ryzyko zachorowania na raka piersi i raka jajnika. Z taką wiadomością mamy dwa wyjścia - możemy dokonać profilaktycznych zabiegów albo wykonywać często badania profilaktyczne. Wybrałam to pierwsze.

Dla mnie podjęcie tej decyzji było naturalne. Przeszłam operację usunięcia jajników i jajowodów, a w późniejszym czasie także usunięcie piersi z rekonstrukcją. Mam 38 lat i nie przypuszczałam, że będę się mierzyć z menopauzą w wyniku chirurgicznego zabiegu.

Nie miałam dużej wiedzy na ten temat, nie miałam też z kim o tym porozmawiać. Jest tyle kwestii poruszanych w social mediach, ale o menopauzie wciąż rozmawiamy mało. Informacje na ten temat musiałam sobie wyszukać, wydrapać.

Sporo było we mnie lęku. Największe obawy dotyczyły ogólnej sprawności i energii. Bałam się, że nastąpi raptowne starzenie, wielkie tąpnięcie. Na szczęście większość lęków okazała się zupełnie na wyrost. I postanowiłam zapobiegać negatywnym skutkom, na przykład idąc na siłownię. Mam wrażenie, że z wiekiem przyzwyczajamy się do myśli, że menopauza jest coraz bliżej. A ja jeszcze nie byłam etapie myślenia o tym - zastanawiałam się raczej, czy na pewno nie chcę już mieć więcej dzieci. 

Dziś patrzę na menopauzę jak na przywilej życiowy, docieranie do etapu, do którego wiele kobiet nie dociera ze względu na przedwczesną śmierć. Sporo musiałam w sobie przepracować, ale dziś z dumą mówię o menopauzie pokazując, że może to być wspaniały okres życia kobiety. Doszłam do tego, że po momentach przerażenia i zwątpienia mam teraz czas, gdy czuję, że moje życie dopiero się zaczęło.

 

 

Autorka: Agnieszka Urazińska

Tekst opublikowany na wysokieobcasy.pl 18 października 2024 r.

Fot. iStock