Rozkosz sprawia mi tylko stymulacja łechtaczki. Jak to uświadomić partnerowi?

W ramach akcji społecznej „Czułość i wolność. Budujmy równowagę w relacjach”, prowadzonej wspólnie przez Kulczyk Foundation z „Wysokimi Obcasami”, realizujemy cykl „Koleżankujmy się”.
Chcemy zachęcić kobiety do przełamywania wstydu, do szukania wsparcia i odpowiedzi na trudne i ważne dla nich pytania i problemy, które często nie przechodzą przez gardło nawet w rozmowie z bliskimi. Zależy nam, by pomóc Czytelniczkom przemóc się, zapytać i otrzymać ekspercką odpowiedź.
Nasza Czytelniczka ma problem z osiągnięciem orgazmu: Od dwóch lat mam chłopaka, a od roku współżyjemy. Próbujemy różnych pozycji, jest namiętnie, ale rozkosz sprawia mi tylko stymulacja łechtaczki. Wtedy osiągam orgazm. Podczas pieszczot zdarza się, że przesuwam rękę chłopka na moją waginę, ale on nudzi się po kilku ruchach. Dla mnie to za mało, jak go zachęcić, żebyśmy byli zaspokojeni oboje?
Marta Pyrgies-Łukowska:
Istnieją różne drogi wyzwalania orgazmu u kobiet. Pisze Pani, że próbujecie z partnerem różnych pozycji, ale największą rozkosz sprawia Pani stymulacja łechtaczki i orgazm w jej następstwie.
Ważne jest poczucie bezpieczeństwa
Doświadczenie orgazmu w parze, rodzaj i czas stymulacji zależą od partnerów, pozycji w trakcie współżycia oraz innych uwarunkowań biologicznych, rozwojowych i psychologicznych. Istotne psychologiczne warunki przeżycia orgazmu to m.in. zachowana intymność, poczucie bezpieczeństwa, brak lęku.
Jest to klimat, który para buduje nie tylko w obszarze seksualności. Dlatego tak ważne jest, by partnerzy w związku uczyli się rozmawiać na różne tematy, zgłaszali sobie swoje potrzeby, mówili co lubią, a czego nie lubią i z szacunkiem szukali porozumienia. Dlatego proszę porozmawiać z chłopakiem szczerze, co Pani sprawia przyjemność. Proszę mówić wprost, w związku nie powinno być tematów tabu.
Takim rozmowom sprzyja bycie rozluźnionym, zrelaksowanym np. po wspólnej aktywności sportowej, po spacerze czy podczas masażu stóp. „Kiedy się kochamy, lubię gdy....” albo „czy lubisz kiedy..... gdy się kochamy?”. Taki klimat ułatwi porozumienie. Źle by się stało, gdyby napięta rozmowa sprowokowała partnerów do wzajemnych ocen i oskarżeń.
W niektórych parach, partnerzy wysyłają sobie wiadomości w ciągu dnia, umawiają się na seks czy dzielą się fantazjami seksualnymi. Warto tego spróbować.
______
Czego potrzebujesz, by pozwolić sobie na czułość i wolność? Czego chciałabyś się dowiedzieć, a może wstydzisz się zadać to pytanie osobie, którą znasz? Co potrzebujesz skonsultować? Czy coś Cię niepokoi, albo masz intuicję, że coś jest ważne, ale nie znajdujesz jeszcze w sobie sposobów na rozwinięcie tej kwestii? Pisz do nas: listy@wysokieobcasy.pl lub bzurek@agora.pl z dopiskiem „Koleżankujmy się”