Uderzyłam córkę. Cały czas mam przed oczami jej przerażoną twarz

Czułość i Wolność

W ramach akcji społecznej „Czułość i wolność. Budujmy równowagę w relacjach”, prowadzonej wspólnie przez Kulczyk Foundation z „Wysokimi Obcasami”, realizujemy cykl „Koleżankujmy się”.

Chcemy zachęcić kobiety do przełamywania wstydu, do szukania wsparcia i odpowiedzi na trudne i ważne dla nich pytania i problemy, które często nie przechodzą przez gardło nawet w rozmowie z bliskimi. Zależy nam, by pomóc Czytelniczkom przemóc się, zapytać i otrzymać ekspercką odpowiedź.

Nasza Czytelniczka podczas kłótni uderzyła swoją córkę: Podczas ostrej wymiany zdań z 13-letnią córką - chciała iść na noc do koleżanki - uderzyłam ją dłonią w czubek głowy. Po ciężkim dniu w pracy nie byłam w stanie nad sobą zapanować. To był odruch, którego ogromnie żałuję. Od razu powiedziałam przepraszam, ale cały czas mam przed oczami przerażoną twarz córki. Nie rozpłakała się, ale zamknęła w swoim pokoju.

Później zeszła na kolację, jakby nic się nie stało. Nie powiedziała o tym mężowi ani siostrze. Nie wraca do tematu podczas rozmów ze mną, zresztą ja też nie wspominam o tym, co się stało. Odzywa się normalnie, ale czuję jej dystans i oschłość. Odpowiada tylko na pytania, nie inicjuje rozmów ze mną. Wiem, że czasu nie cofnę, choć bardzo bym tego chciała. Czuję się z tym fatalnie. Bardzo zależy mi na córce i nie chciałabym, żeby moja słabość odbiła się na naszych relacjach. Czy i jak porozmawiać z nią o moim postępowaniu? Chciałabym ją przeprosić, ale czy powrót do tego tematu nie oddali nas jeszcze mocniej?

Aleksandra Obermann-Wyczółkowska

Dziękuję Pani za ten trudny i przejmujący list. Sytuacja, o której Pani pisze, nie powinna mieć miejsca. Stało się jednak inaczej, pisze Pani o silnych emocjach, jakie towarzyszyły temu wydarzeniu.

Pani córka jest nastolatką, wchodzi w wiek, który jest dla niej bardzo ważny w kontekście stanowienia o sobie, zaznaczania swojej autonomii i poszerzania wolności. To naturalne, że będzie coraz więcej prób ze strony córki i coraz więcej sytuacji związanych ze zwiększaniem jej samodzielności, swobody i coraz większe będzie jej pragnienie spędzania czasu z rówieśnikami poza domem.

To naturalne i nie unikniemy tego, świadczy to tylko o naturalnym procesie jej dorastania, ważne tylko, aby frustrację i niepokój związany z separowaniem się dziecka wytrzymywać. To trudny czas dla rodziców i dla dzieci.

Wyrażanie sprzeciwu w sposób niekontrolowany i przekraczający granicę

Pisze Pani o tym, że uderzyła Pani córkę pod wpływem silnych emocji. Silnych i trudnych emocji podczas wychowywania dzieci nie unikniemy, ważne jednak, aby nad nimi panować. Nie nazwę Pani zachowania przemocą, ponieważ byłaby to droga na skróty i nie w pełni wyjaśniałaby to, co się prawdopodobnie zadziało.

Pod wpływem silnego wzburzenia okazała Pani córce złość, doszło do zachowania agresywnego. Dała Pani znać o swoim sprzeciwie w sposób niekontrolowany i przekraczający jej granicę. Zachowujemy się tak z bezradności, jak kończą nam się argumenty i nie wiemy, jak dalej postąpić. Domyślam się, że jest w Pani wiele obaw wiążących się z nocowaniem córki poza domem, wiele scenariuszy powstaje w głowie rodziców. Trudno je wszystkie dziecku opowiadać tak, aby nie popadać w przesadę i nadmiernie nie straszyć światem. Jako mama ma Pani być może w sobie ten lęk i może to on dał o sobie znać w działaniu. Wiele lęków i obaw zostało umieszczonych w nadmiarowej reakcji pełnej emocji.

Milczenie jedynie pogłębi dystans

Podkreślę raz jeszcze, że najlepiej, aby to się nie stało. Czytam w Pani liście o żalu za to, co miało miejsce. Zna Pani córkę i z jej zachowania, które Pani opisuje, może wynikać, że zdarzenie wciąż ma na nią spory wpływ. Ma też wpływ na Panią.

Proszę porozmawiać z córką. Milczenie na ten temat może jedynie pogłębiać dystans i oddalać was od siebie. Przeproszenie jej w każdym momencie ma sens. Uznanie jej krzywdy może być ważne do tego, aby mogła przyjąć Pani przeprosiny. W takich sytuacjach warto być szczerą, mówić otwarcie o swojej bezradności czy obawach. Dobrze być może przyznać przed córką, że takie sytuacje nie powinny mieć miejsca i więcej się nie powtórzą. Pozdrawiam i życzę siły i odwagi.

______

Czego potrzebujesz, by pozwolić sobie na czułość i wolność? Czego chciałabyś się dowiedzieć, a może wstydzisz się zadać to pytanie osobie, którą znasz? Co potrzebujesz skonsultować? Czy coś Cię niepokoi, albo masz intuicję, że coś jest ważne, ale nie znajdujesz jeszcze w sobie sposobów na rozwinięcie tej kwestii? Pisz do nas: pytanie@wysokieobcasy.pl lub bzurek@agora.pl z dopiskiem „Koleżankujmy się”

 

Opracowanie: Beata Żurek 

Ekspertka: Aleksandra Obermann-Wyczółkowska - psycholożka, psychoterapeutka psychodynamiczno-systemowa. Pracuje w gabinecie psychoterapii i Młodzieżowej Poradni Profilaktyki i Terapii „Poza Iluzją” w Warszawie. Pracuje z młodzieżą, dorosłymi, parami i rodzinami.

Tekst opublikowany w ramach cyklu „Koleżankujmy się” w serwisie wysokieobcasy.pl

6 maja 2021 r.