Jego erekcja to mój problem? Kiedy nie doszło do zbliżenia, usłyszałam, że to moja wina, bo się słabo staram

Koleżankujmy się

W ramach akcji społecznej „Czułość i wolność. Budujmy równowagę w relacjach", prowadzonej wspólnie przez Kulczyk Foundation i „Wysokie Obcasy", realizujemy cykl „Koleżankujmy się".

Chcemy zachęcić kobiety do przełamywania wstydu, do szukania wsparcia i odpowiedzi na trudne i ważne dla nich pytania i problemy, które często nie przechodzą przez gardło nawet w rozmowie z bliskimi. Zależy nam, by pomóc Czytelniczkom przemóc się, zapytać i otrzymać ekspercką odpowiedź.

Nasza Czytelniczka czuje się niesłusznie obwiniana przez partnera: Jesteśmy w związku od pięciu lat. To nie jest mój pierwszy partner, ale chciałam, żeby był tym na zawsze. Seks jest dla mnie ważny. Lubię kusić, nie mam oporów przed eksperymentowaniem. Na początku naszej znajomości potrafiliśmy przez cały weekend nie wychodzić z sypialni. Później nadal było namiętnie, ale z mniejszą częstotliwością.

Od ponad roku muszę się mocno "napracować", żeby doszło do zbliżenia. Mój partner ma problem z erekcją. Na początku myślałam, że to chwilowe. Zmęczenie, stres. Ale to trwa. Kiedy nie doszło do zbliżenia, odważyłam się o tym powiedzieć głośno. On się wściekł. Wykrzyczał mi, że to moja wina, bo się za mało staram. Zażenowana dopytywałam, co powinnam zrobić, ale nie miał argumentów. Od tygodnia ze sobą nie rozmawiamy. On śpi na kanapie, stołuje się na mieście.

Nie wiem, czy wracać do tematu? Mam go przeprosić? Ale za co? Czuję, że ma problem, ale nie chce o nim mówić, a dla lepszego samopoczucia zrzuca winę na mnie. Dołuje mnie takie zachowanie i wpędzanie w poczucie winy. Co to znaczy, że się za mało staram? Przecież seks to przyjemność. Starać to ja się mogę w pracy, a nie w łóżku, gdzie oczekuję przyjemności i odprężenia. Nie wiem, co z nami będzie. Zależy mi na nim i chciałabym mu pomóc.

Klara Sadurska: Zaistniała sytuacja z pewnością jest trudna dla Pani i pani partnera. Seks jest ważną i choć nie najważniejszą sferą życia, to trudno bez niego o udaną i satysfakcjonującą relację. W zaistniałej sytuacji próżno szukać "winowajców", bo obwinianie się nie rozwiązuje problemu, a wręcz go pogłębia.

Rozwiązywanie problemów świadczy o dojrzałości związku

Dojrzałość związku polega również na umiejętności rozwiązywania problemów, wspólnego wychodzenia z kryzysów. Aby to było możliwe, niezbędna jest jednak dobra komunikacja. Unikanie tematu przez Pani partnera blokuje niestety tę możliwość.

Jak Pani zauważyła, zbliżenia powinny być czymś naturalnym i spontanicznym. Problem zaburzeń erekcji dotyka coraz większej ilości mężczyzn, jednak często traktują go jako sprawę wstydliwą. Stres, niezdrowy tryb życia i zmęczenie odbijają się na naszym stanie psychicznym i fizycznym, więc, co zupełnie naturalne, również na naszym życiu intymnym.

Niestety w społeczeństwie utrwalił się mit wiecznie gotowego i chętnego na seks mężczyzny, co znacznie obniża poczucie wartości mężczyzn i zdolność radzenia sobie z problemem, który przecież jest ludzki i zdarzyć się może każdemu.

Doradziłabym szczerą rozmowę, podkreślenie, jak bardzo zależy Pani na relacji, zasugerowanie wspólnej wizyty u seksuologa. Pewność siebie pani partnera może być zachwiana, skąd wynika reakcja obronna w postaci zaprzeczenia czy unikania problemu. Z pewnością nie czuje się on komfortowo, potrzebuje delikatności i zrozumienia.

Warto dać partnerowi czas

Warto również chronić siebie - jasno zaznaczyć, że nie odpowiada Pani bycie obarczaną winą za zaistniałą sytuację. Można zaznaczyć, że związek tworzą Państwo razem, a Pani skupienie na partnerze wynika z troski i uczucia, które Państwa łączy. Warto dać partnerowi czas. Zaproponować wizytę u specjalisty, gdy złość i emocje opadną i będzie on gotów, by ją odbyć.

Pani satysfakcja z relacji jest bardzo ważna i ma Pani prawo do niej dążyć. Jednak warto pamiętać, że czasem mimo starań i najlepszych chęci nasze wyobrażenie dobrego związku i potrzeby mogą się różnić od tych, jakie ma partner. Trzymam kciuki, by odważył się on zawalczyć o Państwa relację i otworzyć na wspólne rozwiązanie problemu.

____________________________________________________________________________________________

Czego potrzebujesz, by pozwolić sobie na czułość i wolność? Czego chciałabyś się dowiedzieć, a może wstydzisz się zadać to pytanie osobie, którą znasz? Co potrzebujesz skonsultować? Czy coś Cię niepokoi albo masz intuicję, że coś jest ważne, ale nie znajdujesz jeszcze w sobie sposobów na rozwinięcie tej kwestii? Pisz do nas: pytanie@wysokieobcasy.pl z dopiskiem „Koleżankujmy się".

 

Opracowanie: Beata Żurek 

Klara Sadurska jest psychologiem, trenerem, udziela pomocy osobom w kryzysie emocjonalnym czy borykającym się z innymi trudnościami natury psychologicznej. Prowadzi praktykę on-line na platformie Avigon.pl.

Tekst opublikowany w ramach cyklu „Koleżankujmy się” w serwisie wysokieobcasy.pl 10 maja 2022 r.

Zdjęcie: unsplash.com