Przez lata kobiety wstydziły się mówić o miesiączce, także między sobą. W pracy nadal tego nie robią. Aż 73 proc. pań chowa podpaskę lub tampon w drodze do łazienki. Dlaczego? Bo nie chcemy odstawać ani być gorsze od mężczyzn. Wolimy się dostosować, wejść w męski rytm. Negujemy więc nasze miesiączki i zaciskamy zęby z bólu, byle tylko nie słyszeć nieprzyjemnych komentarzy. Same przed sobą również udajemy, że wszystko jest w porządku. Wolne, praca zdalna? Nie mieści nam się w głowie, że tego dnia mogłybyśmy o to prosić!
Równi nie znaczy tacy sami
Bo jak to zrobić z godnością, skoro temat menstruacji w mieszanym płciowo środowisku wciąż jest trywializowany? A jeśli już się pojawia, to towarzyszą mu żarty i stereotypowe opinie w stylu "Wyluzuj! Zbliża ci się okres?", a w najlepszym razie: "To są kobiece sprawy, nic mi do tego".
Stereotypy najczęściej biorą się z braku wiedzy na temat kobiecego cyklu. Dla nas to naturalne, że inaczej czujemy się, gdy jesteśmy na jego początku, a inaczej przed kolejną miesiączką. I ważne, by szefowie czy koledzy z pracy też mieli tego świadomość.
Iga Świątek po przegranej: Wiedziałam, że moje ciało nie jest maszyną, ale w tej kwestii mój pierwszy mecz był dużą lekcją pokory względem mojego organizmu. Nasze ciało może być zmęczone i nie w pełni możliwości z wielu powodów, także cyklu menstruacyjnego. To nie jest wymówka.
Firma, w której dba się o potrzeby wszystkich pracowników, także osób menstruujących, to taka, w której frekwencja w pracy jest wyższa, a komunikacja między pracownikami lepsza. Podobnie rzecz ma się z wydajnością i kreatywnością w zespole, Działania podejmowane na rzecz równości płci sprawiają, że dane przedsiębiorstwo nie tylko staje się atrakcyjniejszym miejscem dla przyszłych pracowników, ale też miejscem bardziej konkurencyjnym.
Kultura wsparcia i zaufania
Sporym wyzwaniem w tym zakresie jest oczywiście edukacja i zwiększanie świadomości na temat menstruacji. Skala tabu i stygmatyzacji, które dotyczą okresu wciąż jest w miejscu pracy bardzo duża. Kluczem do poprawy sytuacji może być otwartość, życzliwość, wzajemne zrozumienie i zaufanie. Jak to zrobić w praktyce? Przede wszystkim mówiąc głośno, że menstruacja nie jest tylko sprawą kobiety, ale także jej otoczenia. Dajmy jasny sygnał pracowniczkom i pracownikom, że nasza organizacja jest otwarta na rozmowy o naszym zdrowiu. Pytajmy kobiety o ich potrzeby, o to, co dla nich ważne, co chciałyby zmienić w swojej pracy.
Bądźmy uważni na wszelkie zmiany w ich zachowaniu. Nie narzucajmy tradycyjnej narracji wszystkim – kobiety funkcjonują zupełnie inaczej niż mężczyźni (przede wszystkim są cykliczne, co wpływa na ich samopoczucie, skupienie, produktywność, emocje czy umiejętności komunikacyjne). Zaufajmy paniom, które doskonale wiedzą, kiedy są najbardziej efektywne, a kiedy potrzebują odpoczynku. I wyjdźmy z inicjatywą, zachęcając kobiety do swobodnej rozmowy o swoich potrzebach. Tak jak robią to mężczyźni.
Rozmowy o menstruacji (bez niepotrzebnego sarkazmu czy pobłażliwego tonu) na pewno ułatwią tak niewielkie, choć ważne zmiany, jak zapewnienie dostępu do bezpłatnych artykułów higienicznych: podpasek i tamponów w firmowych toaletach, a także pojemników do ich utylizacji.
Niektóre firmy w Polsce poszły nawet o krok dalej i zaczęły wprowadzać urlopy menstruacyjne, a więc dodatkowy dzień wolny do wykorzystania przez kobietę z powodu złego samopoczucia podczas okresu.
Indyjski gigant Zomato, jeden ze światowych liderów w temacie równości płci, na swojej stronie internetowej zamieścił z kolei apel skierowany do zatrudnionych tam mężczyzn.
Informacja, że koleżanka jest na urlopie menstruacyjnym, nie powinna w nas budzić dyskomfortu. To część życia i choć nie rozumiemy w pełni, przez co przechodzą kobiety, musimy im zaufać, gdy mówią, że muszą odpocząć. Wiem, że dla wielu kobiet skurcze menstruacyjne są bardzo bolesne – jeśli chcemy zbudować w Zomato kulturę prawdziwej współpracy, musimy je wspierać.
Dobrym pomysłem są też darmowe konsultacje lekarskie w firmie. Wiele kobiet nadal wie zbyt mało na temat swojego ciała i tego, jak może ono reagować w czasie cyklu. Część cierpi na endometriozę czy PMS (zespół napięcia przedmiesiączkowego)/PMDD (przedmiesiączkowe zaburzenie dysforyczne). Warto rozważyć warsztaty ze specjalistami od zdrowia menstruacyjnego dla wszystkich, niezależnie od zajmowanego stanowiska. Dzięki takim spotkaniom mężczyźni mają szansę zrozumieć przez co przechodzą ich koleżanki.
I jeszcze jedna – wydawałoby się podstawowa – rzecz: każda firma powinna mieć wdrożoną politykę chroniącą wszystkich pracowników przez dyskryminacją, także w odniesieniu do menstruacji.
Polski pomysł na wsparcie kobiet w pracy
Jak rozmawiać o menstruacji w pracy? Niedawno tym tematem zajęła się Kulczyk Foundation. Organizacja, wspólnie z partnerami: Polską Radą Biznesu, Pracodawcami RP, Okresową Koalicją i Sukcesem Pisanym Szminką, zainicjowała pierwszą edycję programu Cykl Kariery.
Kampania skierowana jest do firm, instytucji, jednostek administracji publicznej i organizacji społecznych. O co chodzi? O zdrowie, dobre samopoczucie, większe zaangażowanie i wykorzystanie potencjału pracowniczek i pracowników. Organizatorzy zachęcają do dołączenia do programu i wdrożenia kilku zmian w miejscu pracy.
Przystępując do akcji, firmy otrzymują m.in. zestaw materiałów informacyjno-marketingowych, które mogą wykorzystać w edukacji i zwiększaniu świadomości na temat menstruacji, a także poradnik wyjaśniający jak stworzyć przyjazne miejsca pracy dla osób menstruujących.
Patronat nad Cyklem Kariery objął UN Global Compact Network Poland oraz Omni Calculator. Wirtualna Polska i Money.pl zostali patronami medialnymi programu. Szczegółowe informacje na temat kampanii, a także sporą dawkę wiedzy można znaleźć na stronie CyklKariery.pl.
Więcej o programie: www.cyklkariery.pl
Tekst został opublikowany na cyklkariery.wp.pl 21 września 2022 r.