- Niemal każdy z nas chociaż raz w życiu widział, jak rodzice krzyczą na dziecko na ulicy. U wielu z nas budzi się wtedy chęć zareagowania, czujemy, że powinniśmy coś zrobić. Ale nie zawsze wiemy co – mówi psycholożka Katarzyna Patykiewicz.
Nie ma jednego dobrego momentu na rozmowę z córką o miesiączce. Są tysiące okazji, które można wykorzystać.
Męskość zawierała się w haśle: Wprawdzie nie wiem, jak mam żyć, ale nikt mi nie będzie mówił, jak mam żyć.
Dziecko ma prawo do rzetelnej wiedzy, która będzie odpowiedzią na nurtujące je pytania i która nie jest tworzona w oparciu o mity czy nasze własne, bardzo różne, doświadczenia. Dużo łatwiej będzie nam rozmawiać o pierwszej miesiączce naszego dziecka, jeśli wcześniej ten temat będzie obecny w naszej codzienności.
Proszę studentki, żeby położyły się na łóżku ginekologicznym i rozsunęły uda. Już to budzi w nich duży dyskomfort, a przecież nie są nagie – mają na sobie mundurek.