Nowy Rok sprzyja nie tylko kreowaniu postanowień, ale i składaniu sobie gorących przyrzeczeń. Część z nas obiecuje sobie, że od teraz będziemy siebie bardziej lubić, szanować, zaczniemy stawiać granice i wreszcie nauczymy się asertywności. Gros osób po pierwszym stycznia chwyta za telefon i umawia się na psychoterapię. Ochoczo mówimy, że od stycznia chcemy ze swoim życiem coś zrobić, coś zmienić, wreszcie POLUBIĆ SIEBIE. I tak w kółko, co 365 dni.
Wystarczam mu ja. Układa nam się dobrze, staram się mówić o swoich potrzebach, są szanowane i ważne. I dlatego nie zmieniam swojego życia. Dobrze mi w nim, ale mało mi go. Zaraz się skończy, a ja będę w tym samym miejscu.
"Dokonywanie zmian we własnym życiu nie polega tylko na zajmowaniu się przeszłością, ale też na uczeniu nowych umiejętności i zachowań". Rozmowa z Agnieszką Stein i Małgorzatą Stańczyk, autorkami książki "Zbudujmy sobie wioskę"
„Zostaną ukarane grzywną 600 F-1300 F wszystkie osoby, które dla pieniędzy będą przewidywać lub zgadywać przyszłość albo interpretować sny" – dopiero w 1994 roku ten zapis został usunięty z francuskiego kodeksu karnego. Nie dotyczył on wróżek prezydentów.
Mój mąż ma sześcioletniego syna z pierwszego małżeństwa. Zgodnie z ustaleniem sądu syn mieszka z mamą, a mąż widuje się z nim w co drugi weekend. Niestety, była żona zmieniła zasady, bo nie spodobało się jej, że podczas wizyt u nas Konrad nie śpi z ojcem.