Zaufanie

Bez niego nie ma mowy o dobrych relacjach – jednej z najważniejszych potrzeb ludzkich. I chodzi nie tylko o zaufanie, że nie zostaniemy oszukani czy skrzywdzeni, ale i o poczucie, że ktoś nas bierze pod uwagę, że docenia to, co robimy i kim jesteśmy. Na czym polega to codzienne zaufanie, szczególnie w czasie pandemii? Jak funkcjonować w tym „natężeniu bliskości”, gdy – chcąc nie chcąc – wzajemnie przekraczamy swoje granice? Mówi o tym Jacek „Jac” Jakubowski w wywiadzie „Doceńmy się za to, że mamy siebie nawzajem”.

Jeśli już jesteśmy przy bliskości, to zgodzicie się, że trudno ją budować bez rozmowy. I to takiej, która pozwala nam poruszyć najtrudniejsze nawet tematy. Nie da się tego robić bez zaufania, które wzmacnia w nas poczucie bezpieczeństwa i pozwala się zmierzyć z tym, co niełatwe. Jak więc rozmawiać, by czuć się zrozumianym i wysłuchanym? Kilka wskazówek znajdziecie w tekście Anny Samsel „Empatia w związku. Empatyczne słuchanie”.

Nie zapominajmy również o zaufaniu do samych siebie. Jak to jest, że czasem, wbrew wszystkim znakom, a nawet opiniom innych ludzi, my sami nie mamy do siebie zaufania? Gdy bez względu na ilość przyswojonej wiedzy, dyplomów, osiągnięć, dowodów uznania, uważamy, że wciąż nie jesteśmy dość dobrzy? Co to jest syndrom oszustki/oszusta i skąd się bierze, przeczytajcie w rozmowie z Martą Mazurek „Uwierzyć wbrew sobie”.

Jeśli zastanawiacie się, jak ułatwić Waszym dzieciom i podopiecznym wzmacnianie tego zaufania do siebie, polecamy Wam artykuł Marty Tomaszewskiej i Anny Woźniak „Zostaw, ja sam to zrobię! Chcesz, aby twoje dziecko było z siebie dumne? Pozwól mu działać”. Znajdziecie tam kilka pomysłów na to, jak już od najmłodszych lat uczyć dzieci samodzielności i współpracy, wzmacniając jednocześnie poczucie sprawczości – i zaufania.

Miłej lektury!