Dziecko szybko rośnie - w krótkim czasie zmienia się jego sylwetka, ciało staje się bardziej sprawne, a ruchy dynamiczne i w większym stopniu skoordynowane. Jest ciekawe świata, interesuje się tym, co widzi dokoła, w czym uczestniczy, co rozbudza jego wyobraźnię. Zadaje pytania i szuka na nie odpowiedzi. Chce rozmawiać na tematy, które je interesują i zastanawiają. Czasami wręcz domaga się wyjaśnień lub próbuje przedstawić najbliższym swoją interpretację. Coraz sprawniej posługuje się mową, może więc komunikować innym swoje spostrzeżenia, informować o tym, czego doświadcza, co je niepokoi, co napełnia lękiem, co cieszy, co rozbawia. Wychodząc poza krąg najbliższych, poza rodzinę, nawiązuje kontakty z rówieśnikami oraz innymi dorosłymi. Poznaje ludzi, którzy nieco inaczej postrzegają i rozumieją świat. Uczy się zasad funkcjonowania w grupie, współdziałania z ludźmi i podejmuje próby współpracy z rówieśnikami podczas aktywności zabawowej oraz zadań realizowanych w przedszkolu. Doświadcza tego, że ludzie są różni i każdy ma prawo myśleć oraz działać nieco inaczej, ma prawo być indywidualnością.
Wiek przedszkolny to jest również czas istotnych zmian w funkcjonowaniu emocjonalnym dziecka. Bogaci się i różnicuje świat przeżyć, emocji oraz uczuć. Od urodzenia dziecko doświadcza stanów, później emocji i uczuć zarówno przyjemnych, jak również nieprzyjemnych. Jednak w wieku przedszkolnym wachlarz emocji i uczuć znacznie się poszerza. Często dziecko nie potrafi sobie poradzić z tym, co dzieje się w nim i z nim. Nie wie, jak wyrazić to, czego doświadcza, robi to więc w najbardziej naturalny dla siebie sposób: płacze - bo jest smutne, krzyczy - bo czuje złość, podskakuje - bo jest mu wesoło, skulone siada w kącie - bo przeżywa strach, niepokój, odchodzi od grupy bawiących się rówieśników - bo jest mu przykro, że koledzy nie wykorzystali jego pomysłu, bo jest zmęczone, znużone itp. Otoczenie często dzieli emocje i uczucia wyrażane przez dzieci na te dobre i te złe. Bliscy czasem pokazują dziecku, że tylko pozytywne emocje można ujawniać. Zabraniają demonstrowania gniewu, złości, irytacji, strachu. Kiedy dziecko sygnalizuje to, co się w nim dzieje, słyszy nieraz: „nie ma się czego bać”, „jesteś beksa, mazgaj”, „uspokój się!”. Dowiaduje się w ten sposób, że to, czego doświadcza, co przeżywa, jest niewłaściwe, niedobre. Jest nieakceptowane. Przestaje więc demonstrować przeżycia i uczucia. Jednak one nie znikają. Dziecko nadal je czuje, tylko dodatkowo ma poczucie osamotnienie, opuszczenia, zagubienia, ponieważ nie może podzielić się tym przeżyciem z innymi.
Wszyscy się czegoś obawiamy, przeżywamy złość na kogoś lub na coś, czujemy niechęć, gniew, rozczarowanie, rozgoryczenie, frustrację, czasami jesteśmy zdezorientowani, zaniepokojeni. Nie ma w tym nic złego, bo nie ma złych emocji i uczuć. Nasze emocje i uczucia są sygnałami płynącymi z organizmu, wskazują na to, że nasza wewnętrzna równowaga (wewnętrzny spokój) została zaburzona. Jakiś czynnik - sytuacja, zdarzenie, osoba, przedmiot - wywołał w nas pozytywne reakcje i skojarzenia, stan przyjemny, miły, albo wręcz przeciwnie, reakcje i skojarzenia negatywne, np. związane z bólem. W ten sposób uczymy się unikać pewnych sytuacji, a przywoływać inne. Chcemy czuć się dobrze. Jednak niektórych sytuacji i zdarzeń nie można uniknąć. Musimy więc umieć poradzić sobie w tych niemiłych, niechcianych. Na początku powinniśmy zrozumieć to, czego doświadczamy, jaka jest przyczyna tych emocji i uczuć. A następnie przyznać sobie prawo do przeżywania emocji i uczuć oraz wypracować umiejętność ich doświadczenia i ekspresji w takiej formie, by nie szkodzić sobie i innym ludziom.
Szkodzimy sobie i innym wtedy, gdy gromadzimy w sobie i tłumimy emocje oraz uczucia, a także, gdy przejawiamy je w sposób społecznie nieakceptowany. Przychodzi bowiem taki moment, gdy nadmiar emocji nas rozsadza, doprowadza do eksplozji, której ofiarami stają się zwykle osoby znajdujące się najbliżej. Mają one później żal, doświadczają nieprzyjemnych emocji. W ten sposób przyczyniamy się do uruchomienia mechanizmu zarażania negatywnymi emocjami.
Ważne jest zatem, żeby jak najwcześniej zacząć rozmawiać z dziećmi na temat emocji i uczuć. By pokazać, że nie ma złych uczuć, że uczucia są różnorodne: takie, które lubimy bardziej i takie, które lubimy mniej. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, byśmy wszystkie zaakceptowali. Akceptacja nie jest jednak biernym przyjęciem tego, co się z nami dzieje, lecz stanowi punkt wyjścia do działania, do zrobienia czegoś dobrego dla siebie i innych Każda emocja ma przecież swoją energię. Czasami ta wewnętrzna energia jest bardzo duża i może być inspirująca: pobudza nas, mobilizuje nasze ciało, nasze zmysły i umysł. Dzięki temu wewnętrznemu „doładowaniu” myślimy sprawniej, działamy szybciej, bardziej efektywnie, bardziej nam się chce, jesteśmy twórczy, mamy oryginalne pomysły. Wykorzystajmy zatem tę MOC, którą dają eMOCje!
Pragniemy zaprosić nauczycieli wraz z dziećmi do bajkowego Królestwa Uczuć. Zależy nam na tym, by przedszkolaki towarzyszyły bohaterom Królestwa Uczuć, przeżywały wraz nimi różne sytuacje, a także doświadczały emocji, rozpoznawały i nazywały je oraz rozmawiały o nich, dzieliły się swoimi doświadczeniami i dzięki temu stawały się wrażliwymi, wolnymi ludźmi. Wolnymi od ograniczeń związanych z doświadczaniem oraz wyrażaniem emocji i uczuć. Rozumiejącymi własne i cudze przeżycia. Niekrzywdzącymi swoim zachowaniem innych i siebie.
Ważne jest, by do wspólnych działań włączyły się osoby najbliższe dzieciom - rodzice, dziadkowie, rodzeństwo, ci, którzy najczęściej towarzyszą dzieciom podczas codziennych sytuacji wywołujących emocje. To oni są dla dzieci wzorami, pokazują, jak radzić sobie z wydarzeniami dnia codziennego. Uczą, jak rozwiązywać problemy, pokonywać trudne sytuacje. Uzewnętrzniając lub hamując zachowania wywołane emocjami, modelują dziecięce sposoby radzenia sobie z nimi. Podpowiadamy, o czym można z dziećmi porozmawiać po zajęciach przedszkolnych realizowanych w ramach projektu „W Królestwie Uczuć” prowadzonego według metody storyline . Sugerujemy, na co zwrócić uwagę, o co zapytać, gdy dziecko wróci z przedszkola do domu. Zależy nam na tym, by opiekunowie, rodzice, dziadkowie, choć nie mogą z dziećmi wędrować po przedszkolnym Królestwie Uczuć, w domu wspólnie z dziećmi wracali do świat królewskiej pary i ich psa, by uczestniczyli we wspólnym przeżywaniu ich historii. Zachęcamy, by każdy dzień spędzony z królewską parą był inspirujący i okazją do rozmowy, dzielenia się refleksjami. Na początku rozmowy powinni inicjować opiekunowie, korzystając z podpowiedzi zawartych w scenariuszach. Z czasem to dziecko będzie wywoływało temat, zacznie się dzielić informacjami o tym, co wydarzyło się w przedszkolu. Dla najbliższych to doskonała sposobność, by uczestniczyć w świecie przygód i przeżyć dziecka.