#MisjaFerie! Pozwólcie sobie na... bliskość
Witajcie czternastego dnia akcji #MisjaFerie!
Znamy rozkłady dnia naszych dzieci, ale czy wiemy, kogo woli nasza córka: Annę czy Elzę z „Krainy Lodu”, jeśli nadal w ogóle lubi ten film? Syn marzy, by zostać kucharzem, a może pilotem? Jeśli mówimy o bliskości, to na początek może warto zadać sobie pytanie: ile o sobie wiemy? Czy ufamy sobie na tyle, żeby mówić o wszystkim, co jest dla nas ważne? Uwaga, dziś wiele pytań i odpowiedzi może Was zaskoczyć, rozbawić, ale i doprowadzić do łez.
Z tego artykułu dowiecie się:
Co naprawdę sprawia, że ktoś jest nam bliski?
Jakie proste gesty czy słowa mogą wzmocnić Wasze relacje?
Co nam może dać zabawa w dziennikarzy?
Gotowi na wyzwanie?
Poznajmy się
To scena z reklamy pewnego sklepu meblowego, pokazująca przeprowadzony przez nich eksperyment. Przy stole siedzi duża, wielopokoleniowa rodzina, uczestnicząca w quizie. Prowadzący zadaje pytanie, a każdy, kto nie zna odpowiedzi, musi odejść. Dopóki pytania dotyczą życia celebrytów, osiągnięć sportowców czy nowinek technologicznych, rodzina odpowiada prawidłowo i świetnie się bawi. Jednak, gdy pada pytanie: „Jakie studia skończyła babcia?”, przy stole zapada cisza. Kolejne pytania: „Gdzie pojechali w podróż poślubną twoi rodzice?” czy „Kim chce zostać twoje dziecko w przyszłości?” – pozostały bez odpowiedzi. Zawstydzeni członkowie rodziny kolejno odchodzą od stołu. Na końcu zostaje tylko dwoje. Ta scena chwyta za serce, ściska nas w gardle na widok smutku i niedowierzania na twarzy członków rodziny, o których pytani nie potrafią powiedzieć właściwie nic.
Wydaje nam się, że samo bycie rodziną sprawia, że jesteśmy blisko. Niekoniecznie. Dlatego zachęcamy Was dziś, by poznać się lepiej! Otworzyć się, okazać zainteresowanie i docenić siebie nawzajem. Zaczynamy!
Na dużej kartce obrysujcie kontur swojego dziecka. Następnie, wpisując słowami lub rysując wraz z dzieckiem, wypełnijcie kontury tym, co dziecko lubi robić. Możecie to potraktować jak wywiad z Waszym dzieckiem. Wy jesteście dziennikarzami, a dziecko odpowiada na Wasze pytania:
w „rękach” postaci wpiszcie lub narysujcie to, co dziecko lubi robić,
w „nogach” – miejsca, do których chodzenie sprawia mu przyjemność,
w „głowie” – marzenia na temat tego, co miałoby ochotę robić w przyszłości,
w okolicy „serca” trzy rzeczy, których robienie sprawiają mu największą radość.
Na drugiej kartce niech dziecko obrysuje Was (może to być też zwykła kartka i kontur człowieka) i przeprowadzi analogiczny wywiad z Wami.
Niech te wywiady pójdą dalej. Rozmawiajcie o Waszym dzieciństwie, marzeniach i rozczarowaniach z tamtego czasu. O Waszych przyjaciołach, zabawach z nimi i niesamowitych przygodach, które razem przeżyliście. O chwilach odwagi, strachu, smutku, radości. O wszystkim, czym chcielibyście się podzielić i jest dla Was ważne. Zacznijcie i zobaczycie, że samo pójdzie.
Bliskość ośmiela
Pamiętajcie, że nie wszystkie rozmowy muszą się odbywać, kiedy jesteście wszyscy razem. Ważne jest, aby stworzyć okazję do rozmowy z dzieckiem w cztery oczy. To też szansa dla dziecka na zyskanie całej uwagi rodzica, która nie będzie rozproszona płaczem młodszego rodzeństwa lub awanturą z nastolatkiem. Taki intymny moment bycia ze sobą może sprzyjać podjęciu z dzieckiem rozmowy na temat dojrzewania.
Kiedy już wzmocni się między Wami porozumienie i przypomnicie sobie – a dzieci może pierwszy raz o tym pomyślą – że Wy też przechodziliście przez okres dojrzewania, łatwiej może Wam przyjść rozmowa o tym, z czym mierzą się Wasze dzieci. Może żałujecie, że Wasze pierwsze doświadczenia nie były takie, jakie mogłyby być, gdyby ktoś dorosły Was uprzedził i przygotował? Wykorzystajcie tę szansę na to, by pomóc swojemu dziecku w lepszym wejściu w dojrzewanie, przygotowaniu się na pierwsze miłości, rozczarowania i wszystko, co wiąże się z tym okresem. Jak to zrobić, by porozmawiać i wzmocnić, nie będąc niezręcznym czy nie przytłaczając dziecka zbyt dużą ilością informacji, których może jeszcze nie potrzebować? Zapraszam do przeczytania artykułów „Pierwsza miesiączka zdarza się raz” i „Przypomnij sobie swoje dzieciństwo… Jakiej rozmowy potrzebowałaś/potrzebowałeś?”. Dołączone do nich plakaty ze wskazówkami możecie sobie wydrukować i zachować na przyszłość.
Doceniajmy drobne gesty
Zjedliście kanapkę, założyliście czystą bluzkę, pojechaliście gdzieś samochodem i jeszcze godzinę posurfowaliście w Internecie. Czy pomyśleliście o tym, kto zrobił zakupy, pranie, przegląd i zapłacił rachunki? Niektóre rzeczy bierzemy jako coś oczywistego, tymczasem pokazują, że jest ktoś, na kogo możemy liczyć, ktoś kto dba również o nasze potrzeby, dla kogo jesteśmy ważni.
Zachęcamy do dostrzeżenia drobnych, codziennych gestów, które pomogą Wam uświadomić sobie, za co jesteście wdzięczni bliskim Wam osobom. Za przyniesienie kawy i pamiętanie, że taką właśnie lubicie – z mlekiem i cukrem. Za obrazek, na którym macie niezwykle bujną, fioletową fryzurę, który dziecko rysowało z wysuniętym językiem (z nieznanych przyczyn, jest to absolutnie niezbędne przy tej aktywności artystycznej ;)). A czasem za bycie obok, pocieszenie, gdy nam źle i przytulenie tak zupełnie bez powodu. Warto wyrazić wprost tę wdzięczność.
Pamiętajcie, że nie do każdego przemawiają najbardziej słowa – dla niektórych ważniejszy będzie czuły gest, poświęcenie pełnej uwagi czy konkretne działanie. Każdy ma swój preferowany „język miłości”, jak nazwał to już lata temu psychoterapeuta par Gary Chapman. Jeśli chcecie wiedzieć, w jaki sposób dać wyraz swoich pozytywnych uczuć wobec bliskiej osoby, aby na pewno to do niej dotarło, możecie zrobić krótki test, pokazujący preferowany przez Was sposób na okazywanie troski i miłości w bliskich relacjach. Test „5 języków miłości” bez problemu możecie wyszukać w Internecie. Zastanówcie się też, jakim „językiem” mówi Wasze dziecko.
Bliskość jest jedną z podstawowych potrzeb ludzkich, którą buduje się przez zrozumienie własnych i cudzych potrzeb. Do tego niezbędna jest akceptacja, otwartość na drugą osobę i wzajemne zaufanie, że nasze słabości nie będą przeciwko nam wykorzystane. To może być skok na głęboką wodę, ale warto podjąć ryzyko, jeśli chcemy być z kimś naprawdę blisko.
Dziś wieczorem przeczytajcie kolejny tekst, który znajdziecie na naszym facebooku, a jutro tradycyjnie o 9 rano odwiedźcie nas, by zobaczyć, co tym razem, znajdziecie w nowym oknie. To będzie już nasze pożegnanie z Wami, a może bardziej - i na to liczę - powiedzenie sobie "Do zobaczenia!".
Napiszcie, co Wam w duszy gra, i zaproście innych do uczestniczenia naszej akcji #MisjaFerie.
Pamiętajcie, że to ostatnie dni, by wziąć udział w konkursie na zdjęcie z ferii w pandemii.
Natomiast do końca miesiąca możecie nadsyłać prace na konkurs związany z Waszym wspólnym gotowaniem!
Zapraszamy do udziału!
Z pozdrowieniami!
Marta Tomaszewska
Dyrektorka Działu Edukacji
Kulczyk Foundation