Od czasu nasilenia kryzysu humanitarnego w Wenezueli w 2018 r. każdego dnia tysiące mieszkańców tego kraju pokonuje most Simona Bolívara prowadzący do sąsiedniej Kolumbii. Uciekają przed biedą, przemocą i głodem. W ich ojczyźnie nie są w stanie zaspokoić podstawowych potrzeb ze względu na hiperinflację, niedobór żywności oraz bieżącej wody. Brakuje nawet podstawowych leków. To skutek nieodpowiedzialnych decyzji polityków, którzy doprowadzili Wenezuelę do załamania gospodarczego, w wyniku którego już ponad 3 miliony mieszkańców opuściło kraj. Most Bolívara, nazywany przez media również „mostem desperacji”, stał się symbolem tego eksodusu.
Lesotho to niewielki kraj otoczony granicami Republiki Południowej Afryki. Przez przyjezdnych nazywany jest „podniebnym królestwem,” gdyż całe leży na wysokości powyżej 1000 m n.p.m. Niestety dla zdecydowanej większości mieszkańców to nie jest raj. Szczgólnie dla dzieci.
Kenia. Stolica kraju Nairobi. Dzielnica Kibera. Jeden z największych slumsów na świecie. To miejsce, w którym mieszkańcy codziennie toczą bezwzględną walkę o przetrwanie. Większość rodzin żyje tu bez dostępu do wody i sanitariatów. Elektryczność jest luksusem. Po zmroku dzielnica staje się śmiertelnie niebezpieczna, szczególnie dla dziewczynek i kobiet.
Sumba to indonezyjska wyspa, przez wieki odizolowana od reszty świata, która zachowała swoją unikalną kulturę, zwyczaje i wierzenia. Większość jej mieszkańców stanowią wyznawcy tradycyjnej animistycznej religii marapu, którzy wciąż żyją w takich samych domach, jak ich przodkowie, a w trudnych sytuacjach proszą o pomoc miejscowych szamanów. Sumbijczycy utrzymują się głównie z rolnictwa, a w życiu codziennym często w ogóle nie korzystają z pieniędzy.