Już nie mam pomysłu, jakich argumentów użyć, żeby przekonać żonę do zaszczepienia się. Wspólnie z synami zrobiliśmy to w możliwie najszybszym terminie. A ona, nazwijmy to najłagodniej, nadal się waha.
Może to już jest problem: kiedy piję, dopóki jest alkohol, a czerwona lampka sygnalizująca limit już dawno się przepaliła. Kiedy piję, by dodać sobie odwagi i myśleć o sobie lepiej, a kończy się agresją i postawą roszczeniową.
Kiedy nie rozmawiasz o "tych sprawach", nie dowiesz się, że może dzieje się coś niepokojącego
W Chile poszliśmy do ginekologa. Rozmawialiśmy też z położną. Powiedziała: „Ty już jesteś ojcem”. Kontynuowaliśmy swoją podróż. A ja zaczynałem swoją podróż w ojcostwo.
Różowe skrzyneczki z podpaskami i tamponami w publicznych toaletach? Niektórzy mężczyźni spurpurowieli