Potrzeba niezwykłości kończy się hiperindywidualizmem i ucieczką od życia wspólnotowego.
W wielu kobietach głos patriarchatu nie słabnie. Mimo feministycznych poglądów przeżywają liczne rozterki, poczucie winy i potrzebę kontroli wokół swojego ciała czy seksualności.
Nasze poczucie powinności, że biustonosz należy nosić kojarzy się z byciem ułożoną, skromną i nie kuszącą. Ale ta narracja jest krzywdząca – mówi psycholożka i dietetyczka Agata Ziemnicka.
- Nie ma we mnie przyzwolenia na taką formę rozmów w miejscu pracy. Na pewno nie warto uderzać w ton wyższości, robić z siebie ofiarę. Przede wszystkim warto przystępując do rozmowy, nie dać się porwać emocjom – mówi psycholożka Katarzyna Patykiewicz.
„To, jak się nosisz, opowiada o twoich emocjach, potrzebach, stanie ducha. I odwrotnie: wybrany strój może dać ci sprawczość albo odebrać energię do działania” – mówi Sylwia Antoszkiewicz, doradczyni wizerunku, projektantka i stylistka.