Przed nami czwarty wspólny dzień akcji #MisjaFerie.
Do końca pozostało ich jeszcze 13. Tak, będziemy wspólnie z Wami odliczać do końca tych pandemicznych ferii. O czym dzisiaj? Temat z pozoru niewdzięczny – próby i błędy. Bo kto lubi popełniać błędy? Tymczasem warto zadać sobie pytanie, gdzie byśmy byli, gdybyśmy pomimo błędów, dalej nie próbowali?
Dlaczego warto pozwolić sobie na próby i błędy?
Próby i błędy:
Pozwalają nam uczyć się nowych rzeczy
Budują nasze poczucie własnej wartości i samodzielność
Stoją za wynalazkami, które zmieniły nasze życie
Są naturalne i potrzebne do rozwoju
_____
Przyspieszony kurs samodzielności - straty, zyski i docenienie
W tej chwili wiele dzieci ma szansę przejść przyspieszony kurs samodzielności, włączając się aktywnie w życie domowe i dając coś od siebie. Ten kurs warto zacząć się od określenia pól niewiedzy i braku umiejętności. „Nie wiem, nie potrafię” to dobry początek, by szukać odpowiedzi i różnych sposobów na zmierzenie się z nowym zadaniem. Dla niektórych rodziców, przynajmniej na początku, oddanie odpowiedzialności dziecku może być wyzwaniem, bo przecież – „nie ma czasu, a sami zrobimy to szybciej, lepiej”. Ale czasem warto zaryzykować rozlaną wodę czy wyszczerbiony talerz, bo tylko podejmując próby najlepiej uczy się samodzielności.
Postarajcie się docenić, gdy tylko zobaczycie, że dziecko uczy się robić coś nowego, próbuje nowych rzeczy, dobrze sobie z czymś radzi. Doceńcie to opisowo, bez oceniania. Zamiast mówić „dobrze”, „ładnie” itp. – opiszcie to, co widzicie: włożony w to wysiłek, czas poświęcony zadaniu, przyjęte strategie, efekt działania. Przykładowo, chcąc docenić dziecko, które przygotowało kanapki, możecie powiedzieć, że doceniacie to, że pomyślało także o Waszym głodzie, że dodało nie tylko ser, ale i kawałek papryki, że posprzątało blat kuchenny od razu po przygotowaniu kanapki, dbając o porządek.
Takie opisowe docenienie wzmacnia samoocenę, pomaga dzieciom czuć się bardziej samodzielnymi, nie tak zależnymi od zewnętrznych ocen. Jest też ważnym elementem rozwijania u dziecka nastawienia na rozwój, które wpływa na poczucie własnej wartości.
Kto umie jak ja…?
Zobaczcie, ile już macie umiejętności! Podzielcie pokój na pół, np. sznurkiem, i zaproponujcie domownikom udział w zabawie. Polega ona na przeskakiwaniu z jednej strony sznurka na drugą. Osoby, które na zadane pytanie odpowiedzą „tak”, przeskakują na lewą stronę, te, które odpowiedzą „nie”, pozostają po prawej. Zaczynacie?
Kto umie jak ja: …sprzątać zabawki w pokoju? …zrobić kanapki? …poskładać rozsypane klocki? …jeździć na rowerze? …szybko biegać? …wycierać kurze? …jeździć na deskorolce? …przyszywać guziki? …nakrywać do stołu? …ścielić łóżko? …łączyć w pary wyprane skarpetki? …pozmywać naczynia? …odkurzać?
Możecie też dodawać swoje pomysły – może Wasze dziecko chce się pochwalić jakąś umiejętnością, a może chcecie zachęcić je, żeby zaczęło jakąś trenować? Zauważcie, jak wiele czynności potraficie wykonać, co sprawia, że w coraz większym stopniu jesteście samodzielni. Podkreślcie, że każdej z tych czynności trzeba się nauczyć i nie zawsze jest to łatwe. Ucząc się, popełniamy błędy, nie wychodzi nam to, co chcemy zrobić, męczymy się, a nawet możemy czuć zniechęcenie. Mimo to warto się nie poddawać.
Naprawdę to zrobiliśmy!
Niektóre rzeczy przychodzą nam z łatwością, inne kosztują wiele starań i trudów. Razem z dzieckiem zastanówcie się przez chwilę, czego najtrudniej było wam się nauczyć lub osiągnąć. Co wymagało od was dużego wysiłku, wielu ćwiczeń i determinacji, a może pomocy innych? Z jakiego osiągnięcia jesteście dumni? Spróbujcie narysować to, co osiągnęliście dzięki wytrwałości. Możecie też po prostu porozmawiać o tym, jak z perspektywy czasu wygląda ta sytuacja. Czy mieliście chwile zwątpienia, czy sobie poradzicie? Co wam wtedy pomogło? Opowiedzcie dziecku o swoich przykładach takich sytuacji.
Coś nie wyszło? Przyjrzyjmy się temu!
Niepowodzenie czy jakaś porażka to nic niezwykłego. Każdemu z nas czasem coś nie pójdzie. Potraktujcie to jak okazję do nauczenia się czegoś. Pozwólcie sobie na wspólne omawianie tego, co się nie udało i wyciągnięcie wniosków. Tu nie chodzi o krytykę działania, tylko przyjrzenie się, np. jakie najważniejsze elementy czynności wymagają dopracowania czy wyćwiczenia. Możecie pobawić się z dziećmi w zespół naprawczy: weźcie na warsztat jakąś nieudaną próbę każdego z Was i przyjrzycie się razem, co i jak mogłoby być zmienione, by następnym razem zwiększyć szansę na sukces. To dobry moment, żeby posłuchać kreatywnych rozwiązań i wymienić się też działającymi dotychczas strategiami działania.
Mam nadzieję, że teraz chętniej będziecie wspierać próby Waszych dzieci w osiąganiu samodzielności i z większym zrozumieniem przyjmować ich błędy. A może do samych siebie łatwiej zastosujecie te zasady? Tego Wam życzę!
Z pozdrowieniami!
Marta Tomaszewska
Dyrektorka Działu Edukacji
Kulczyk Foundation
PS I tradycyjnie już dziś wieczorem na naszym fanpage’u na Facebooku znajdziecie propozycję ciekawej lektury do poduszki, zaś jutro o 9 rano, otworzymy kolejne okienko z propozycjami
Bądźcie z nami, piszcie, jakie macie przemyślenia i opinie, podzielcie się informacją o akcji ze swoimi znajomymi! Razem może być ciekawiej!