Czują, że nie pasują, chociaż tak bardzo starają się dorównać ludziom o niskiej wrażliwości. Od dziecka słyszą wiele krytyki i dobrych rad. Ale wysoka wrażliwość to cecha układu nerwowego, a nie wybór stylu bycia.
Od dwóch–trzech miesięcy nic mi się nie chce. Jakbym straciła chęć do życia. Poranne wstawanie to katorga, najprostsze czynności urastają do skomplikowanych problemów.
Niepokoi mnie zachowanie czteroletniego syna. Notorycznie bawi się swoim przyrodzeniem i śmieje się „że stoi”. Staram się mu tłumaczyć, że siusiak nie jest do wygłupiania się tylko do sikania. Ale nie przynosi to efektów.
Ze slow sexu możemy skorzystać, gdy mamy 30 lat i 60. Kiedy zmieniają się nasze potrzeby – bo rodzą się dzieci, zmieniają się związki, kiedy się starzejemy. Rozmowa z Martą Niedźwiecką, psycholożką i sex coachką.
Każde zwrócenie uwagi, kiedy twój ojciec krytykuje fryzurę matki, każdy sprzeciw, kiedy bliscy przed telewizorem wyśmiewają dziewczynę plus size, to krok w kierunku dobrej zmiany.