Witajcie w piątym dniu naszej akcji #MisjaFerie, która potrwa jeszcze 12 dni.
Dziś poszukamy z Wami odpowiedzi na pytanie, czy łatwo jest mieć swoje zdanie? Bo że powinno się je mieć, wydaje się całkiem oczywiste.
Co może sprawić, że zmienię opinię na jakiś temat?
Jak wyrazić swoje zdanie, nie raniąc uczuć innych?
Co jest pozytywnego w gotowości do zmiany sposobu myślenia, a co może być w tym trudnego?
Krytyczne myślenie pozwala nam wyrobić własną, niezależną opinię na dany temat. Problem w tym, że wyrażanie i bronienie jej (a także zmiana…) wymaga często dojrzałości i odwagi. Nawet my dorośli mamy z tym problem i odpuszczamy, bojąc się np. utraty pracy. A czego boją się młodzi ludzie? Dla nich ceną, której często nie są gotowi zapłacić, jest akceptacja ze strony rówieśników. Mają obawy, że jeśli powiedzą, co naprawdę myślą na dany temat, zostaną odtrąceni lub wyśmiani. Dlatego starają się dopasować do zdania większości lub nie ujawniać swojego. Dzieje się to coraz wcześniej, dlatego tak ważne jest dawanie przykładu dzieciom od najmłodszych lat.
Zatem, jak to Waszym zdaniem jest z tym „swoim zdaniem”?
_____
„Niedobre”? A może „nie smakuje mi”?
„Nie lubię tego, nie lubię tamtego”. Wyrażanie własnego zdania małym dzieciom przychodzi dość łatwo, naturalnie. Dwulatki protestują, kiedy ubieramy je w bluzkę, która im się nie podoba, z wielką otwartością mówią, że nie będą czegoś jadły. Z biegiem czasu uczą się, że lepiej coś przemilczeć, żeby np. nie zrobić komuś przykrości. Tak rozpoczyna się proces samodzielnego cenzurowania siebie. A może tak zamiast uczyć dziecko, że lepiej zachować swoje zdanie dla siebie, pokazać mu, jak powiedzieć coś bez obrażania innych. Przecież dla jednym żurek może być najpyszniejszym posiłkiem na świecie, a dla innych czymś, czego już nigdy nie wezmą do ust.
Zabawcie się w zastępowanie zdań, które są oceniające, na te, które wyrażają Waszą subiektywną opinię i które uwzględniają to, że ktoś może mieć inne zdanie na dany temat:
- Ładna bluzka – Podoba mi się...
- Brzydki kolor – Nie podobają mi się...
- Pyszne – Smakuje mi.
- Niedobre, niesmaczne, bleee – Nie smakuje mi.
- Nudne – Nie zaciekawiło mnie.
Poszukajcie też Waszych przykładów. Może dodacie też, co konkretnie Wam się podoba lub nie, jaki smak najbardziej odpowiada? Postarajcie się wprowadzić do swoich wypowiedzi „Uważam, że...”, „Według mnie...”, „Do mnie nie przemawia…”. Żeby poćwiczyć, przejrzyjcie wspólnie czasopisma, by opowiadać sobie wspólnie o tym, co widzicie i zamiast oceniać, powiedzcie „Mnie się podoba…”, „Ja bym nie założył tego…” unikając ocen wartościujących.
Detektywi różnych zdań i przekonań
Często w grupach funkcjonują różne stereotypy, czasem stanowiące wręcz o ich charakterze. To zarówno standard, do którego członek grupy powinien się dostosować, jak i sposób myślenia o innych. Porozmawiajcie z dzieckiem, czy spotkało się z czymś takim w swojej grupie rówieśniczej, a potem poproście, by zastanowiło się, czy jest w tym coś, co mu nie pasuje? Potem wspólnie rozprawcie się z jakimś znanym Wam stereotypem, np. dotyczącym ról kobiet i mężczyzn. Czyje zdanie w nim się pojawia? Jakie byłoby Wasze zdanie na ten temat?
Po tym zadaniu zastanówcie się nad odpowiedziami na pytania:
- Co może sprawić, że zmienię opinię na jakiś temat?
- Co jest pozytywnego w gotowości do zmiany sposobu myślenia, a co może być w tym trudnego?
- Dlaczego ktoś może chcieć wpłynąć na moją opinię lub decyzję? Jakimi intencjami się kieruje?
- Dlaczego ja mogę chcieć wpłynąć na czyjąś opinię lub decyzję? Co mną kieruje?
Odludek czy indywidualista?
Poczucie niedopasowania jest szczególnie dotkliwe dla nastolatków. Jeśli widzicie, że Wasze dziecko mierzy się z takim wyzwaniem – między potrzebą akceptacji społecznej a podążaniem własną ścieżką, porozmawiajcie z nim i spróbujcie sami się temu przyjrzeć. Jakie uczucia to w Was budzi? Dobrym pretekstem do rozpoczęcia takiej rozmowy może być wspólne obejrzenie ze starszymi dziećmi filmu „Billy Elliot” (reż. Stephen Daldry). Opowiada o chłopcu z górniczej rodziny, który chce tańczyć w balecie wbrew woli ojca, ale spotyka się z brakiem akceptacji. Podyskutujcie o losach Billy’ego w kontekście emocji, jakie związane są z poczuciem niedopasowania i braku akceptacji. Ważne jest, aby zwrócić uwagę dziecka na pozytywne aspekty podążania własną ścieżką – choć jest to trudne, może dawać ogromną satysfakcję i poczucie sprawczości. Z młodszymi dziećmi możecie sięgnąć po ich ulubione bajki czy kreskówki – poczytajcie lub obejrzyjcie je razem, zwracając uwagę na to, jakich wyborów dokonują postaci, czy mają własne zdanie, czy kierują się tylko tym, co im zostało powiedziane?
_____
O tym, jak ważne jest poszukiwanie swoich wartości, zainteresowań i podejmowanie własnych wyborów, przeczytacie w artykule dr Sylwii Bedyńskiej pt. „Elastyczność umysłu to elastyczność wyboru”.
Żeby dowiedzieć się, z czego może wynikać ślepe podążanie za grupą, przeczytajcie artykuł Barbary Kossakowskiej pt. „Bądź sobą – dlaczego boimy się odrzucenia przez grupę”.
Mam nadzieję, że gdy w przyszłości, usłyszycie od swojego dziecka słowa: „moim zdaniem”, będzie Wam łatwiej przyjąć, że myśli inaczej niż Wy. A może poczujecie dumę i bardziej docenicie, że potrafi to powiedzieć, wiedząc, jak ważna może się okazać ta umiejętność w jego życiu.
Z pozdrowieniami!
Marta Tomaszewska
Dyrektorka Działu Edukacji
Kulczyk Foundation
_____
Zajrzyjcie do nas jutro o 9 i zobaczcie co dla Was przygotowaliśmy. A jeszcze dziś wieczorem, jakbyście mieli siły i chęci, to na Facebooku, znajdziecie coś do poczytania. My za to chętnie poczytamy (również na Facebooku, pod dzisiejszym postem), co Waszym zdaniem było ciekawe, a z czym się nie zgadzacie. Może pozostaniemy przy naszym zdaniu, a może nas przekonacie do swojego… Kto wie?